Asteroida przeleciała tuż obok Ziemi. Nikt jej nie zauważył
Półtora tygodnia temu obok Ziemi przeleciała asteroida wielkości lodówki. Astronomowie przeoczyli ten obiekt, gdyż nadleciał zza Słońca.
Chodzi o asteroidę 2021 UA1, która minęła naszą planetę 24 października. Jak donosi serwis Live Science, obiekt przeleciał w okolicach Antarktydy. Odległość dzieląca go od Ziemi wynosiła zaledwie 3 tys. km, a więc znalazł się on znacznie bliżej niż niektóre satelity. To już trzecia zarejestrowana asteroida, która zbliżyła się do naszej planety bez uderzenia w nią.
Astronomowie przeoczyli ją, ponieważ nadleciała zza Słońca, którego jasny blask uniemożliwia obserwację tak małych obiektów. Zauważono ją dopiero po 4 godzinach od momentu, gdy znalazła się maksymalnie blisko Ziemi.
Warto przypomnieć, że 13 października ub.r. NASA przeoczyła też asteroidę 2020 VT4. Obiekt znalazł się wówczas zaledwie 400 km od nas.
Nie było powodów do obaw
Naukowcy uspokajają, że nawet gdyby 2021 UA1 uderzyła w naszą planetę, to nie stanowiłaby zagrożenia. Ponieważ średnica asteroidy wynosi zaledwie 2 metry, obiekt spłonąłby w większości w ziemskiej atmosferze.
Należy podkreślić, że w naszym kosmicznym sąsiedztwie znajduje się wiele komet i asteroid o różnej wielkości. Te, które orbitują w odległości 1,3 jednostki astronomicznej (ok. 194,5 mln km) od nas są znane jako obiekty bliskie Ziemi (NEO). NASA zwraca uwagę, że NEO może zostać uznane za niebezpieczne, jeśli jego średnica ma co najmniej 140 m.
