E-2D Advanced Hawkeye dla Polski. Oczy i uszy amerykańskiej floty

E-2D Advanced Hawkeye dla Polski. Oczy i uszy amerykańskiej floty01.12.2023 14:26
E-2D Advanced Hawkeye
Źródło zdjęć: © Domena Publiczna | Photo Courtesy Northrop Grumman

E-2 Hawkeye to najdłużej produkowany samolot w historii amerykańskiego lotnictwa morskiego. Mimo ponad 40 lat służby maszyna jest ciągle rozwijana, a jej najnowsze wersje zostały zamówione m.in. przez Francję i Japonię. Na liście potencjalnych klientów jest także Polska. Czym jest E-2D Hawkeye i jakie są jego możliwości?

Wątek pozyskania przez Polskę samolotów E-2D Hawkeye pojawia się co najmniej od kilku miesięcy. Maszyny te były wskazywane jako ewentualna alternatywa dla kupionych przez nas szwedzkich samolotów wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW&C Erieye.

Również podczas targów MSPO 2023 producent E-2, koncern Northrop Grumman, wymieniał Polskę jako jednego z potencjalnych klientów. Temat powrócił za sprawą wywiadu, jaki serwis Defence 24 przeprowadził z prezeską zarządu Northrop Grumman Kathy Warden.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jedną z rzeczy, która wzbudza mój największy entuzjazm i moim zdaniem zapewnia ważne zdolności w zakresie nadzoru i obserwacji, jest nasz program E-2D Advanced Hawkeye. (…) samolot E-2D stanowiłby bardzo ważny dodatek do systemu bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim i oczywiście rozmawiamy z polskim rządem na temat tych zdolności.

Kathy Warden

prezeska zarządu Northrop Grumman

Samolot, o którym wspomina Kathy Warden, to jedna z najbardziej charakterystycznych maszyn marynarki wojennej USA. Przez dziesięciolecia służby jej obraz zrósł się z widokiem amerykańskich lotniskowców, choć samoloty te – co warto podkreślić – są przez część użytkowników eksploatowane jako maszyny bazowania lądowego.

Dobrym przykładem jest Izrael, gdzie E-2 Hawkeye były jednym z filarów spektakularnego zwycięstwa, jakim był pogrom w Dolinie Bekaa syryjskiego lotnictwa i obrony przeciwlotniczej (bilans zestrzeleń 82:0)

E-2 Hawkeye – AWACS nie tylko dla marynarki

E-2 to pierwszy amerykański samolot wczesnego ostrzegania (AWACS), jaki został od podstaw zaprojektowany do tej roli. Wszedł do służby w amerykańskiej marynarce wojennej w 1964 r. i początkowo sprawiał wiele problemów. Trapiące go usterki były na tyle poważne, że czasowo uziemiono nawet całą flotę tych maszyn.

Choroby wieku dziecięcego zostały jednak przezwyciężone, a Hawkeye stał się nieustannym – choć dyskretnym – uczestnikiem każdego konfliktu, w którym biorą udział amerykańskie lotniskowce.

Jego kolejne wersje nadzorowały działania lotnictwa od Wietnamu, poprzez prowadzone w latach 80. operacje przeciwko Libii czy operację Pustynna Burza, po bardziej współczesne konflikty, jak amerykańska interwencja w Afganistanie.

O ważnej roli E-2 dobitnie świadczy fakt, że z reguły to właśnie ten samolot startuje jako pierwszy, i jako ostatni ląduje. Maszyna stanowi latające oczy lotniskowca, a zarazem centrum nadzoru nad jego grupą lotniczą i zabezpieczenie przed niespodziewanym atakiem przeciwnika. Może także pełnić rolę samolotu rozpoznawczego lub zapasowego centrum kontroli lotów.

Potwierdzeniem przewagi, jaką zapewnia radar wyniesiony na kilka tysięcy metrów, świadczy los libijskich maszyn z lat 80. XX w. Na ponad 150 prób żadnej nie udało się nawet nie tyle zaatakować, co znaleźć na pozycji wyjściowej do ataku.

Gallic Strike - przewaga dzięki latającemu radarowi

W czasach współczesnych zalety pokazało symulowane starcie, jakie w ramach wspólnych ćwiczeń Gallic Strike przeprowadziły w 2021 r. francuski i brytyjski lotniskowiec.

Francuski "Charles de Gaulle" to okręt zwodowany w latach 90. XX w. i przyjęty do służby w 2000 r. Brytyjski HMS "Queen Elizabeth" to z kolei jednostka zaledwie kilkuletnia, przyjęta do służby w 2017 r. Pod względem wyporności jest o jedną trzecią większa od francuskiego lostniskowca.

Francuską grupę lotniczą tworzyły samoloty Rafale – cenione na świecie, ale należące do starszej, 4. generacji maszyn wielozadaniowych. Na pokładzie brytyjskiego okrętu stacjonowały F-35B, które powinny górować nad starszym przeciwnikiem.

Manewry zakończyły się jednak porażką Brytyjczyków. Choć mieli w ręku atut przewagi technicznej, nie dysponowali tym, co Francuzi, czyli wsparciem w postaci pokładowego AWACS-a.

E-2D Advanced Hawkeye

E-2 Hawkeye to dwusilnikowy, turbośmigłowy samolot wczesnego ostrzegania, zbudowany w układzie górnopłata. Maszyna ma 17,5 metra długości, 24,5 rozpiętości skrzydeł i w konfiguracji gotowej do lotu waży nieco ponad 23 tony. Samolot może osiągnąć pułap przekraczający 9 km, a zasięg lotu – bez tankowania w powietrzu – to 2,5 tys. km. Hawkeye jest obsługiwany przez pięcioosobową załogę.

Radar AN/APS-145 w formie obrotowego dysku umieszczono nad kadłubem samolotu, na wspornikach. Sama antena została zaprojektowana tak, aby można było zmieniać jej kąt pochylenia. Dzięki temu duży, płaski "talerz" może – po ustawieniu go w odpowiedni sposób – generować siłę nośną równoważącą masę całego systemu.

AN/APS-145 pozwala na jednoczesne śledzenie nawet 2 tys. celów i wykrywanie ich na dystansie ok. 550 km.

Najnowsza wersja samolotu to obecnie E-2D Advanced Hawkeye. W maszynie tej wprowadzono tyle zmian, że – jeszcze gdy trwały dostawy wariantu E-2C – zaplanowano, iż w samoloty E-2D zostanie przezbrojona cała amerykańska marynarka wojenna.

Producent podkreśla, że samolot został zaprojektowany na nowo i zbudowany od podstaw. Z poprzednikami łączy go podobny wygląd, ale to maszyna o skokowo zwiększonych możliwościach.

E-2D może nie tylko kontrolować przestrzeń powietrzną, ale także ostrzegać przed atakami rakietowymi albo – co sprawdzono podczas jednej z prób – naprowadzać na wykryte przez siebie cele pociski, wystrzelone np. z pokładu okrętu, który nie "widzi" zagrożenia.

Maszyna może także pracować – poprzez pośrednictwo JTMC (Joint Track Manager Capability) – jako część systemu IBCS, czyli "mózgu" zarządzającego polską obroną przeciwlotniczą.

E-2D Advanced Hawkeye dla Polski?

Samoloty E-2 różnych wersji są obecnie użytkowane przez Stany Zjednoczone, Egipt, Francję, Izrael, Japonię, Meksyk, Singapur i Tajwan. Czy trafią także do Polski? W momencie zakupu szwedzkich samolotów Saab 340 AEW&C Erieye MON deklarował, że nie jest to rozwiązanie docelowe.

Dwie maszyny kupiono głównie z uwagi na niemal natychmiastową dostępność – to samoloty, które po wycofaniu przez Zjednoczone Emiraty Arabskie stały w magazynie.

W perspektywie kilku lat niewykluczony wydaje się zatem kolejny zakup albo przynajmniej rozpoczęcie postępowania zmierzającego do pozyskania nowych samolotów wczesnego ostrzegania. Globalna oferta – nawet biorąc pod uwagę sprzęt dopiero projektowany – jest mocno ograniczona.

Gdy pominiemy aerostaty z radarami (które Polska planuje pozyskać niezależnie od AWACS-ów) i śmigłowce, a także sprzęt rosyjski czy chiński, który można z góry wykluczyć ze względów politycznych, wybór bardzo się zawęzi. Ten jest ograniczony do linii rozwojowej izraelskiego radaru EL/M-2075 Phalcon, amerykańskich radarów AN/APS-145 (E-2D Advanced Hawkeye) i MESA (E-7 Wedgetail) i maszyn ze szwedzkim radarem Saab Erieye.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.