Lotniskowce typu Queen Elizabeth do przebudowy. Wielka Brytania chce zwiększyć ich możliwości
Dwa lotniskowce typu Queen Elizabeth to obecnie nawodny trzon Royal Navy. Nowoczesne, zbudowane w poprzedniej dekadzie okręty powstały jednak według koncepcji, która ogranicza ich możliwości. Rzutuje na to m.in. brak katapult. Dostrzegając te problemy, brytyjska marynarka wojenna rozważa kosztowną przebudowę.
Brytyjskie lotniskowce HMS Queen Elizabeth i HMS Prince of Wales to duże jednostki o wyporności 65 tys. ton, których budowa kosztowała w sumie ponad 6 mld funtów. Na etapie projektu podjęto jednak decyzje, które obecnie poważnie ograniczają możliwości okrętów. Jednym z założeń było ograniczenie grupy lotniczej do samolotów skróconego/pionowego startu i lądowania.
W praktyce zawęziło to grupę lotniczą wyłącznie do samolotów F-35B i śmigłowców, co wynika m.in. z braku katapult. W rezultacie – mimo swojej wielkości – brytyjskie okręty to lotniskowce typu STOVL (Short Takeoff and Vertical Landing – krótkiego startu i pionowego lądowania).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oznacza to, że samoloty startują po bardzo krótkim rozbiegu, wspomagając się w czasie startu dziobową rampą, wyrzucającą startujące maszyny w górę. Taki sposób startu sprawia, że działające z lotniskowca samoloty muszą być dość lekkie, a tym samym z ograniczonym ładunkiem paliwa albo uzbrojenia. Dla samolotu F-35B oznacza to zaledwie 453 kg wynoszonej w powietrze broni.
Zobacz także: Czy rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Duże okręty, ograniczone możliwości
Co więcej, na brytyjskich jednostka nie ma systemu zatrzymywania lądujących samolotów za pomocą lin (aerofiniszerów), więc w grę wchodzi jedynie pionowe lądowanie przez samoloty pozostające – jak śmigłowce – w zawisie nad pokładem.
W praktyce ogranicza to zarówno wachlarz stosowanych maszyn (i wyklucza morskie samoloty sojuszników), ogranicza ich możliwości, a zarazem negatywnie rzutuje na intensywność prowadzenia operacji lotniczych.
Plany przebudowy brytyjskich lotniskowców
Dlatego, jak informuje Zespół Badań i Analiz Militarnych, Wielka Brytania rozważa przebudowę lotniskowców, które mają za sobą dopiero kilka lat służby.
W grę wchodzi kilka wariantów – od budżetowej przebudowy do lotniskowców klasy STOL (skrócony start i lądowanie) poprzez wariant STOBAR (skrócony start i lądowanie z wykorzystaniem aerofiniszerów) po najbardziej skomplikowaną modernizację do lotniskowców klasy CATOBAR, z katapultami wyrzucającymi samoloty w powietrze i systemem hamującym w postaci aerofiniszerów.
Uzupełnieniem tych planów jest zamiar dostosowania obu okrętów do szerszego wykorzystania różnych bezzałogowców – od niewielkich maszyn rozpoznawczych po przyszłościowych "lojalnych skrzydłowych", wspierających załogowe samoloty także w walce.
Łukasz Michalik, dziennikrz Wirtualnej Polski