Francuski lotniskowiec Charles de Gaulle. Broni wschodniej flanki NATO
Stacjonujący na Morzu Egejskim francuski lotniskowiec Charles de Gaulle stanowi bazę wypadową dla myśliwców Rafale M prowadzących patrole nad państwami wschodniej flanki NATO.
16.03.2022 11:09
Swoją misję oznaczoną kryptonimem CLEMENCEAU 22 lotniskowiec rozpoczął w lutym br. roku, ale jej pierwotne cele zostały zmienione ze względu na Inwazję Rosji na Ukrainę. Francuska grupa uderzeniowa ściśle współpracuje z amerykańskim lotniskowcem USS Harry S. Truman klasy Nimitz i jego eskortą.
Pokładowe samoloty Rafale M oraz E-2C Hawkeye prowadzą zdania wsparcia państw wschodniej flanki sojuszu (Rumuni oraz Bułgarii) w ramach misji NATO Air Policing i Vigilance. Aktualnie NATO ma obecnie w pogotowiu ponad 130 samolotów aktywnie broniących sojuszniczej przestrzeni powietrznej, utrzymując całodobowe patrole na niebie wzdłuż wschodnich granic sojuszu.
Aktualnie na pokładzie lotniskowca Charles de Gaulle znajduje się 20 myśliwców Rafale M w najnowszym wariancie F3R oraz parę samolotów wczesnego ostrzegania E-2C Hawkeye. Maksymalnie lotniskowiec pomieści 30 samolotów Rafale M, 2 E-2C Hawkeye oraz osiem śmigłowców klasy 8 AS365 Dauphin lub NH90. Jest to bardzo dużo maszyn, biorąc pod uwagę ograniczoną powierzchnię rozplanowaną co do centymetrów.
Francuska duma z problemami
Lotniskowiec o napędzie atomowym Charles de Gaulle to duma i okręt flagowy francuskiej marynarki (Marine nationale). Okręt wraz z planowaną drugą jednostką miał zastąpić wcześniejsze lotniskowce klasy Clemenceau, ale w wyniku opóźnień pierwsza stępka pod Charles de Gaulle została położona w kwietniu 1989 roku, a późniejsze cięcia budżetowe wywołane upadkiem bloku wschodniego spowodowały spowolnienie prac.
Okręt trafił do wyposażenia Marine nationale dopiero w maju 2001 roku, a więc po 11 latach budowy znacząco przekraczających planowane koszty. Początkowo planowano, że koszt zamknie się w około 2,3 mld. USD, a tymczasem wyszło blisko 3,3 mld USD. Początkowo okręt miał też problemy z układem napędowym oraz izolacją reaktorów, co zostało z czasem poprawione.
Jest to jedna z największych jednostek zbudowanych w Europie, która zastąpiła lotniskowce klasy Clemenceau i charakteryzuje się wypornością 42 500 ton oraz długością 261,5 m. Zasięg dzięki napędowi atomowemu jest w zasadzie nieograniczony przynajmniej przez około dwie dekady, a zapasy żywności starczą na ponad miesiąc.
Lotniskowiec pozostanie przynajmniej według planów w służbie do 2038 roku, kiedy zastąpi go jeszcze większy lotniskowiec Porte-avions de nouvelle génération (PA-NG). Aktualne przewidywania wskazują, że będzie to jednostka wyporności przynajmniej 75 000 ton przy długości ponad 300 m i jego budowa ma się rozpocząć już w 2025 roku.