Challenger 3, nowy/stary czołg Brytyjczyków. Wybrali inną drogę niż reszta

Challenger 3, nowy/stary czołg Brytyjczyków. Wybrali inną drogę niż reszta26.01.2024 13:29
Challenger 3
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Prototyp czołgu Challenger 3 jest już gotowy. Niemal rok trwały prace przy montażu pierwszego egzemplarza pojazdu, który – choć jest konstrukcją pełną kompromisów – szybko wzmocni brytyjską armię. Challenger 3 jest zarazem dowodem, że w dziedzinie broni pancernej Londyn – na miarę swoich możliwości – stara się podążać własną drogą.

Nowy pojazd Brytyjczyków to – jak wskazuje numer – kolejny przedstawiciel budowanej od lat 80. XX w. rodziny czołgów Challenger. Maszyny, których rozwiązania konstrukcyjne sięgają jeszcze starszego czołgu Chieftain, są przykładem ewolucji broni pancernej: stopniowego rozwoju bazującego na wcześniejszych i sprawdzonych rozwiązaniach.

Warto nadmienić, że poprzednik nowego czołgu - Challenger 2 - jest ceniony w Ukrainie, a podczas II wojny w Zatoce Perskiej zdołał przetrwać trafienie 14 pocisków z granatnika przeciwpancernego RPG-7 i przeciwpancernych pocisków kierowanych MILAN. Omawiany pojazd ustanowił też wyjątkowy rekord - strzałem z 5100 metrów zniszczył iracki czołg. Czy Challenger 3 będzie jeszcze lepszy?

Stacja Galaxy w Smart Kids Planet

Można powiedzieć, że nowy czołg jest rozwiązaniem ewolucyjnym, choć w co najmniej jednym aspekcie oznacza też rewolucję. Dotyczy ona uzbrojenia, którym – po raz pierwszy od ponad 50 lat – nie jest armata bruzdowana (jak L30A1 z Challengera 2), ale gładkolufowa, niemiecka Rh120/L55A1 (wariant Rh120/L55A1CR3), pozwalająca na używanie standardowej, natowskiej, scalonej amunicji kalibru 120 mm.

Wylot lufy Challengera 2, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Crown Copyright
Wylot lufy Challengera 2
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Crown Copyright

Wielka Brytania unifikuje uzbrojenie

Użycie tej armaty oznacza nie tylko unifikację uzbrojenia m.in. z nowymi wersjami czołgów Leopard 2, ale także oszczędności, bo do niedawna Wielka Brytania była zmuszona samotnie rozwijać swoją nietypową amunicję.

O tym, jak wielką zmianą jest nowa armata, albo raczej - jak nietypowe rozwiązanie stosowali od lat Brytyjczycy - dobitnie świadczy sposób ładowania armaty Challengera 2. W tym przypadku nabój miał aż trzy elementy: osobno trzeba było załadować sam pocisk, osobno ładunek miotający, a trzecią – także oddzielną częścią – był zapłonnik.

Zmniejszało to masę przenoszonych jednorazowo przez ładowniczego elementów, ale komplikowało proces załadunku. Było też całkowicie niekompatybilne z rozwiązaniami stosowanymi w czołgach natowskich sojuszników, używających scalonej amunicji 120 mm.

Jakie jeszcze zmiany przynosi Challenger 3 w porównaniu z użytkowanymi obecnie Challengerami 2?

Nowa wieża, stary kadłub

Obok uzbrojenia, kluczową zmianą jest zupełnie nowa wieża. Zastosowano w niej –wzorem Abramsa – magazyn amunicji z klapami wydmuchowymi. Dzięki temu po trafieniu w amunicję energia wybuchu kierowana jest na zewnątrz czołgu. Niestety, choć jest to istotna zmiana na lepsze, nie cały zapas pocisków będzie izolowany od załogi.

Nowa wieża jest chroniona nowym, kompozytowym pancerzem Farnham. Znajdują się na nim elementy również nowego, modułowego pancerza Epsom, którym w razie potrzeby można zwiększyć poziom ochrony czołgu.

Czołg Challenger 3, Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska
Czołg Challenger 3
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska

Na wieży umieszczono ponadto izraelski system aktywnej obrony Trophy, który staje się stopniowo, mimo istnienia konkurencyjnych rozwiązań, zachodnim standardem.

Ważne zamiany zaszły także wewnątrz kadłuba czołgu. Choć jest to zmodernizowany kadłub Challengera 2, zmieniono w nim kluczowe podzespoły. Czołg ma zmodernizowany silnik (nie ujawniono na razie, czy jego moc została podniesiona) i przekładnię. Posiada również nowe zawieszenie. Inne zmiany dotyczą m.in. cyfrowego systemu kierowania ogniem i sensorów.

Zastosowane rozwiązania podniosły nieco masę czołgu. Nowy Challenger 3 będzie dorównywał gabarytami najnowszym wariantom Abramsa czy Leoparda 2, jednak z uwagi na możliwość montażu dodatkowego opancerzenia, 66 ton może nie być dla Challengera 3 górną granicą.

Nowy czołg potrzebny na wczoraj

Challenger 3 jest – zwłaszcza, gdy porównamy ten czołg z francusko-niemiecką inicjatywą MGCS – przykładem pragmatyzmu.

Challenger 3, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Corporal Adam J Wakefield, RLC
Challenger 3
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Corporal Adam J Wakefield, RLC

Podczas gdy Niemcy i Francja snują od dekady ambitne wizje budowy superczołgu przyszłości i wciąż nie są w stanie wypracować wspólnej koncepcji, czym ten czołg miałby być, Brytyjczycy ograniczonym kosztem i przy współpracy z Berlinem tworzą tu i teraz czołg "wystarczający".

Challenger 3 nie jest ani przełomową, ani szczególnie perspektywiczną konstrukcją. Choć twórcy nazywają go "najlepszym czołgiem w NATO" trudno wskazać jakieś istotne przewagi brytyjskiej konstrukcji nad nowymi wariantami Leoparda 2 czy Abramsa. W porównaniu do Challengera 2 nowy czołg jest jednak bez wątpienia krokiem naprzód.

Poprzednik Challengera 3 uchodził przed laty za doskonale opancerzony, czego dowiodły m.in. walki w Iraku, ale od tego czasu minęły ponad dwie dekady. Od tamtego czasu w dziedzinie ochrony czołgów nastąpił ogromny postęp, którego owocem są m.in. pancerze Farnham i Epsom.

Challenger 3, Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Challenger 3
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Kompromisowy, ale własny

Challenger 3 daje także Wielkiej Brytanii konkretne korzyści. Zamiast, jak większość państw Europy, po prostu zamówić w Niemczech nowe Leopardy 2, Brytyjczycy zdecydowali się na trudniejszy wariant. Pozwala on jednak na podtrzymanie (i tak już częściowo utraconych) zdolności brytyjskiego przemysłu w budowie broni pancernej. Nowe czołgi będą tworzone przez niemiecko-brytyjską spółkę joint venture RBSL.

Challenger 3 ma zarazem ogromną przewagę nad przyszłościowym "eurotankiem". W przeciwieństwie do niego istnieje, a po demonstratorze technologii doczekał się właśnie prezentacji pierwszego prototypu i w perspektywie najbliższych lat powinien istotnie zwiększyć potencjał brytyjskich sił zbrojnych.

Nowy czołg oznacza zarazem ostateczną rezygnację z kontrowersyjnego pomysłu, który – zaledwie kilka lat temu – zakładał całkowitą likwidację brytyjskich wojsk pancernych.

Choć planowane przez Londyn pozyskanie (a w zasadzie przebudowa posiadanych Challengerów 2) 148 egzemplarzy w porównaniu choćby z polskimi zamówieniami prezentuje się bardzo skromnie, jest konkretem, pozytywnie rzutującym na zdolności brytyjskich sił zbrojnych. Wstępna gotowość operacyjna zmodernizowanych do nowego standardu czołgów ma być ogłoszona w 2027 r.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.