USA wydały zgodę. Sprzedadzą Japonii sekrety dotyczące tajnej broni

Japonia po raz pierwszy w historii pozyska od Amerykanów za 200 mln dolarów technologie potrzebne do programu rozwoju własnych hipersonicznych pocisków HVGP. Przedstawiamy, nad czym pracują Japończycy.

Ujęcie z testu pocisku hipersonicznego HVGP.
Ujęcie z testu pocisku hipersonicznego HVGP.
Źródło zdjęć: © 島嶼防衛用高速滑空弾の事前発射試験
Przemysław Juraszek

Amerykańska agencja Defense Security Cooperation Agency (DSCA) poinformowała o zgodzie dla potencjalnej sprzedaży do Japonii za maksymalną kwotę 200 mln dolarów sprzętu i pakietu wsparcia niezbędnego do przeprowadzenia testów japońskiego pocisku hipersonicznego HVGP w koordynacji z Amerykanami.

Jest to kolejny po zgodzie na dostawy pocisków SM-6, AIM-120 AMRAAMAGM-158B JASSM-ER znak, że USA chce istotnie wzmocnić swojego głównego sojusznika w regionie na wypadek konfliktu z Chinami.

Japonia nie ma możliwości przeprowadzenia testów broni o zasięgu kilkuset kilometrów na własnym terenie, toteż polega w tym przypadku na USA. Warto zaznaczyć, że w 2024 roku na poligonie w Kalifornii odbyły się już dwie próby odpalenia prototypów japońskiego pocisku HVGP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

HVGP — japoński odpowiednik amerykańskiego Dark Eagle

Japonia rozpoczęła swój program budowy pocisku hipersonicznego w 2018 roku, który ma zapewnić ochronę nawet najbardziej wysuniętych wysp. Plan zakłada opracowanie pocisku HVGP o zasięgu do 500 km w wersji Block 1, a następnie zwiększenie zasięgu w wersji Block 2.

Podobnie jak amerykański Dark Eagle japoński odpowiednik ma osiągać prędkość Mach 5, czyli około 6000 km/h, a jego budowa polega na boosterze mającym wynieść na orbitę okołoziemską głowicę szybującą, która ma w przeciwieństwie do pocisków balistycznych możliwości manewrowania. Zapewnia to dużo większe możliwości przełamywania obrony antybalistycznej w porównaniu do zwykłych pocisków balistycznych.

Naprowadzanie ma opierać się o nawigację inercyjną i satelitarną wspartą o głowicę optoelektroniczną widzącą termiczny obraz celu w ostatniej fazie lotu. Ma ona umożliwić trafianie ruchomych obiektów, a w przypadku dostępnych głowic bojowych mówi się o głowicach penetrujących przeznaczonych do przebijania pokładu okrętów wojennych czy bunkrach.

Ponadto ma też powstać głowica obszarowa zbliżona koncepcyjnie do kasetowej zawierająca wiele podpocisków z głowicą przeciwpancernych opartych o ładunki typu EFP. Możliwe, że chodzi tutaj o samocelujące się rozwiązanie zbliżone do tych z pocisków SMArt 155 lub Bonus. Rezultat prac ma zostać wprowadzony do służby we wczesnych lat 30. XXI wieku.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)