Znaleźli w lesie wrak samolotu. Znajdował się tam od prawie 50 lat

Co łączy syna niemieckiego pilota, rosyjski las i wspólnika Billa Gatesa? Chociaż te trzy elementy zdają się na pozór do siebie nie pasować, tworzą wspólnie pasjonującą historię o jednym z ciekawszych znalezisk z czasów II wojny światowej.

Znaleźli w lesie wrak samolotu. Znajdował się tam od prawie 50 lat
Źródło zdjęć: © YouTube | Fail Bobi
Adam Gaafar

28.08.2021 09:46

W 1989 r. w lesie pod Sankt Petersburgiem dokonano niezwykłego odkrycia: pomiędzy drzewami, na bagnistym terenie, znajdował się 46-letni wrak niemieckiego myśliwca Focke-Wulf Fw 190 (według innych źródeł samolot został odnaleziony w październiku 1990 r. przez miejscowego myśliwego). Późniejsze badania wykazały, że maszyna została wyprodukowana w 1943 r. w fabryce w Bremie. Dlaczego samolot znalazł się w tym miejscu i jak to możliwe, że przez tyle lat nikt go nie zauważył (lub nie zgłosił znaleziska)?

Awaryjne lądowanie

Ustalono, że za sterami maszyny siedział niemiecki pilot Paul Rätz. Brał on udział w kilku zwycięskich bitwach i zdołał przeżyć trzy wypadki. Samolot odnaleziony w rosyjskim lesie spadł za liniami wroga.

Rätz wystartował prawdopodobnie 19 lipca 1943 r. z bazy lotniczej Siwerskaja w obwodzie leningradzkim. Zmierzał w kierunku Sankt Petersburga (ówczesnego Leningradu), który był oblegany przez siły niemieckie. Podobnie jak inni niemieccy lotnicy, miał atakować Sowietów dostarczających zaopatrzenie do miasta przez szlak okreżlany mianem "korytarza śmierci".

Zadanie Rätza polegało na zaatakowaniu pociągu pancernego. W pojeździe, który był celem pilota, zamontowano jednak działa, z których - jak początkowo sądzono - miał zostać ostrzelany samolot Niemca. Późniejsze badania wykazały jednak, że doszło do przegrzania silnia i w efekcie - do jego zatrzymania. Rätz był zmuszony do awaryjnego lądowania w pobliskim lesie.

Pilot opuścił maszynę i skierował się na zachód, w stronę linii wroga. Został schwytany przez Sowietów i umieszczony w obozie jenieckim, w którym przebywał do 1949 r. Zmarł 40 lat później nie doczekawszy chwili, w której znaleziono jego porzuconą maszynę.

Miliarder kupuje zabytkowy samolot

W 1991 r. podjęto udaną próbę wywiezienia samolotu z lasu za pomocą śmigłowca. Postanowiono, że odnaleziony Focke-Wulf przejdzie gruntowną renowację. Badacze wykonali tytaniczną pracę, a w procesie naprawczym wziął nawet udział syn Paula Rätza.

Focke-Wulf Fw 190 - found in forest near Saint Petersburg

Renowacja samolotu została przeprowadzona w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. W jej trakcie zauważono, że przewody paliwowe maszyny były zatkane, a w silniku, który został zamontowany zaledwie kilka dni przed lotem Rätza, znajdował się kawałek tkaniny. Badacze stwierdzili, że może to świadczyć o sabotażu, gdyż w niemieckich fabrykach często pracowali alianccy jeńcy.

W jaki sposób samolot znalazł się na Zachodzie? Najpierw trafił do znanego angielskiego kolekcjonera Douga Arnolda, właściciela Warbirds of Great Britain (termin "warbirds", tłumaczony dosłownie jako "ptaki bojowe", jest stosowany w Wielkiej Brytanii w odniesieniu do zabytkowych samolotów, należących zazwyczaj do organizacji cywilnych lub osób prywatnych). Potem znaleziskiem zainteresował się Paul Allen, amerykański miliarder i filantrop, który zakładał wraz z Billem Gatesem korporację Microsoft.

W 1999 r. maszynę wykupiła należąca do Allena Flying Heritage Collection. Kwota transakcji nie została ujawniona. Według informacji podanych na facebookowym profilu Bojowe Schrony Proszowice, samolot przeniesiono w lipcu 2008 r. do Casa Grande w Arizonie w celu dokończenia jego renowacji (według innych źródeł miało to miejsce we wrześniu 2008 r.).

2 grudnia 2010 r. samolot wzbił się w powietrze po raz pierwszy od czasów II wojny światowej. Jest to obecnie jedyny zdatny do lotu oryginalny Focke-Wulf Fw 190, który bierze udział w pokazach lotniczych. Odnowioną maszynę w pełnej krasie można obejrzeć na poniższym nagraniu:

Original Fw-190A-5 - BMW-801 - Only Flying Original in the world

Myśliwce Focke-Wulf Fw 190

Samolot odnaleziony w lesie pod Sankt Petersburgiem należał do wersji myśliwsko-bombowej (miał zrzucić na cel ok. 100-kilogramową bombę). Łącznie powstało ok. 6 tys. takich modeli. Wszystkich samolotów Focke-Wulf Fw 190 wyprodukowano natomiast ok. 18-20 tys. sztuk.

Były to jedne z najliczniej budowanych w III Rzeszy myśliwców Luftwaffe, ustępujące jedynie Messerschmittom Bf 109, których powstało ok. 30 tys. egzemplarzy. Focke-Wulf Fw 190 osiągał prędkość przelotową do 480 km/h i pułap do 10,3 km. Na wysokości 5,5 km osiągał prędkość maksymalną ok. 650 km/h.

Oblot prototypu odbył się 1 czerwca 1939 r. Maszyna była produkowana w latach 1941-45. Do naszych czasów zachowało się nieco ponad 20 egzemplarzy tych samolotów. Znajdują się one w muzeach i zbiorach prywatnych na całym świecie. W 2015 r. media w Polsce obiegła informacja, że wrak samolotu Focke-Wulf Fw 190 został prawdopodobnie odnaleziony w Puszczy Piskiej na Mazurach. Po zbadaniu wydobytych części maszyny okazało się jednak, że był to Messerschmitt Bf 109.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (257)