Zbroją się na potęgę. Pierwsza partia JLTV przypłynęła nad Morze Czarne

Do Rumunii dotarły 33 lekkie opancerzone pojazdy taktyczne JLTV. To pierwsza dostawa realizowana w ramach kontraktu zawartego jeszcze w 2020 r. ze Stanami Zjednoczonymi i zarazem kolejny dowód na dużą modernizację armii prowadzoną przez Bukareszt. Przypominamy najważniejsze cechy tych wozów.

Pierwsza partia JLTV dostarczona do Rumunii
Pierwsza partia JLTV dostarczona do Rumunii
Źródło zdjęć: © Ambasada USA w Bukareszcie
Mateusz Tomczak

Ze służby w rumuńskiej armii wycofywany jest poradziecki sprzęt. Tamtejsze władze zdecydowały się m.in. odejść od starych czołgów na rzecz Abramsów, a także porzucić pojazdy opancerzone i bojowe wozy piechoty z czasów ZSRR i sięgnąć o po nowe konstrukcje pozyskiwanych z różnych krajów NATO. Kontrakt na JLTV (Joint Light Tactical Vehicle) z 2020 r. opiewa na kwotę ponad 45 mln euro.

JLTV dotarły do Rumunii

"Dostawa jest pierwszym z dwóch etapów, dodatkowe pojazdy objęte umową mają zostać dostarczone do 2025 r. Program JLTV stanowi tylko jeden z aspektów silnej dwustronnej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa między Rumunią a Stanami Zjednoczonymi" – podała w krótkim oświadczeniu ambasada USA w Rumunii.

JLTV są produkowane przez koncern Oshkosh i zaliczane do jednych z najlepszych wozów w tej kategorii sprzętu. Mają ok. 6 m długości oraz 2,5 m szerokości. Zapewniają bardzo dobrą mobilność, są w stanie osiągać prędkość do 110 km/h oraz poruszać się także po trudniejszych terenach z racji napędu 4x4 i niezależnego systemu zawieszenia TAK-4i.

Waga różni się w zależności od wariantu, producent przewidział możliwość zmiany opancerzenia oraz uzbrojenia. JLTV przystosowano do różnego rodzaju broni lekkiego i średniego kalibru, a także do granatników maszynowych, a nawet ppk (wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rumunia chce mieć ponad 1 tys. nowych pojazdów opancerzonych

Rumunia nie zamierza poprzestać na kontrakcie z 2020 r. Kilka miesięcy temu ogłoszono przetarg, którego zwycięzca dostarczy tamtejsze armii aż "1059 pojazdów opancerzonych o napędzie 4x4".

Znacznie szybciej na Morze Czarne przylecą myśliwce F-16, które Rumunia kupiła od Norwegii. Chodzi o 32 takie samoloty, pierwsza partia ma zostać dostarczona jeszcze przed końcem tego roku. Bukareszt zamówił w ostatnich miesiącach także m.in. 21 transporterów opancerzonych AAV-7 ze Stanów Zjednoczonych, drony Bayraktar TB2 z Turcji oraz transportery Piranha V. Ma zamiar pozyskać także łącznie aż 300 nowych czołgów, z z czego przynajmniej 54 to amerykańskie Abramsy (pozostałe zostaną dopiero wybrane).

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)