Sąsiad Ukrainy się zbroi. Wyda fortunę na pojazdy opancerzone
01.06.2023 10:14, aktual.: 01.06.2023 10:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po ogłoszeniu rezygnacji z rosyjskich samolotów MiG-21, czołgów T-55 i bojowych wozów piechoty MLI-84, Rumunia rozpoczyna kolejny etap uzupełniania zasobów wojskowych. Tym razem chodzi o nowe pojazdy opancerzone.
Decyzją władz z Bukaresztu ogłoszony został przetarg na tego typu sprzęt. Rumuńskie Ministerstwo Obrony przyjmuje już wnioski zainteresowanych kontrahentów o udział w przetargu na dostarczenie "lekkich taktycznych pojazdów opancerzonych". Kontrakt będzie bardzo duży, ponieważ Rumunia chce kupić aż 1059 nowych pojazdów opancerzonych. Przyjrzeliśmy się temu, o jakie modele może chodzić.
Ogromny przetarg na pojazdy opancerzone w Rumunii
Z informacji podawanych przez miejscowe media wynika, że na zakup 1059 pojazdów opancerzonych rumuński rząd jest w stanie przeznaczyć kwotę ok. mld dolarów. To jeden z największych przetargów wojskowych w historii tego kraju, a zarazem wyraźna sugestia, że przystąpią do niego tylko większe firmy, które dysponują zasobami pozwalającymi dostarczyć tak duża liczbę wozów oraz będą w stanie spełnić dodatkowe wymagania.
Rumunia ma tutaj bowiem konkretne preferencje gospodarcze. Okazuje się, że zwycięzca przetargu będzie musiał zobowiązać się do zaangażowania w produkcję rumuńskiego przemysłu obronnego. Rumuni chcą, aby w ich fabrykach powstało przynajmniej 279 pojazdów z całej puli. Nie jest to zeskoczeniem, ponieważ podobna sytuacja ma miejsce w kontekście transporterów Piranha V.
Z grona potencjalnych dostawców wykluczono też wszystkie firmy bez doświadczenia. Pod uwagę będą brane wyłącznie oferty od przedsiębiorstw, które były już dostawcami podobnych pojazdów do co najmniej dwóch krajów NATO lub UE (w ciągu ostatnich siedmiu lat).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie pojazdy opancerzone mogą kupić Rumuni?
Specyfikacja techniczna zakłada, że zwycięzca przetargu dostarczy 1059 pojazdów opancerzonych o napędzie 4x4 w kilku różnych konfiguracjach.
Wedle lokalnych mediów w gronie zainteresowanych firm mających największe szanse na zwycięstwo znajdują się amerykański Oshkosh Corporation i francuski Arquus.
W przypadku Oshkosh Corporation Rumuni mogliby liczyć na pojazdy opancerzone JLTV (Joint Light Tactical Vehicle), które cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony wielu państw naszego regionu. Ostatnio kolejną dostawę odebrała armia litewska, która łącznie chce mieć ich ponad 500. Zostały opracowane z myślą o zastąpieniu HMMWV, od których są znacznie lepiej opancerzone. Wyróżniają się też dobrym, niezależnym zawieszeniem Oshkosh TAK-4i.
Francuzi z Arquus byliby natomiast w stanie zapewnić pojazdy z rodziny Sherpa Light. Też cechują się napędem 4x4, jednocześnie są dostępne w kilkudziesięciu odmianach. W zależności od wariantu wyróżniają się masą od 7,7 t do 9,8 t oraz zasięgiem od 800 km do 900 km. Podstawowe uzbrojenie stosowane w ich przypadku to karabin maszynowy 12,7 mm i granatnik 40 mm.
Według portalu Defense Romania, Oshkosh Corporation i Arquus nie tylko potwierdzają przystąpienie do przetargu, ale też deklarują gotowość do spełnienia wymogów związanych z produkcją sprzętu w Rumunii.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski