Zbadali pocisk Rosjan. Sprawdza się czarny scenariusz
Po dłuższej przerwie Rosjanie znów zaatakowali Ukrainę wykorzystując groźne pociski balistyczne KN-23, które otrzymują w ramach wsparcia z Korei Północnej. Przypominamy o możliwościach tej broni, ale i problemach z nią związanych.
05.08.2024 | aktual.: 06.08.2024 08:39
Informację o użyciu KN-23 podał ukraiński portal Defense Express powołujący się na własne źródła. Co najmniej jeden tego typu pocisk balistyczny został wykorzystany podczas zmasowanego ataku na Ukrainę przeprowadzonego przez Rosjan 31 lipca br.
Rosjanie wykorzystują pociski balistyczne KN-23
Wszystko wskazuje na to, że miał trafić w nieokreślony cel w Białej Cerkwi, ale spadł wcześniej, gdzieś na terytorium obwodu kijowskiego, prawdopodobnie po eksplozji w powietrzu. Dzięki temu Ukraińcy otrzymali ponowną okazję do zbadania wraku północnokoreańskiego pocisku i jego analizy.
Po raz ostatni uderzenie takim pociskiem w Ukrainę odnotowano 27 lutego br. Teraz w miejscu znalezienia fragmentów północnokoreańskiego pocisku balistycznego natrafiono fragmenty z oznaczeniami, które odpowiadają tym z odkrytych wcześniej pozostałości KN-23.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KN-23, znane również jako Hwasong-11Ga, to pociski balistyczne zasilane na paliwo stałe. Ukraińscy analitycy wojskowi sugerują, że przypominają one rosyjskie Iskandery. Są trochę lżejsze (ważą ok. 3400 kg), ale zapewniają większy zasięg, który dochodzi do nawet 650 km. Rosjanie wykorzystują warianty posiadające konwencjonalne głowice bojowe (KN-23 może przenosić również nuklearne głowice bojowe), co i tak zapewnia dużą siłę rażenia.
W początkowej fazie wojny w Ukrainie reżim Kim Dzong Una wspierał rosyjską armię przede wszystkim pociskami artyleryjskimi kal. 122 mm i kal. 152 mm. Z czasem doszły do tego jednak również pociski balistyczne KN-23, a ostatnio pojawiły się informacje o możliwym wzmocnieniu Rosjan pojazdami bojowymi.
Słaba jakość północnokoreańskiego uzbrojenia
Na łamach Defense Express przypomniano, że szczątki pocisków balistycznych KN-23 znajdowano już w obwodach kijowskim, donieckim, kirowogradzkim, połtawskim i charkowskim.
Szacuje się, że nawet połowa tych pocisków balistycznych nie dotarła do celu tracąc zaprogramowaną trajektorię lotu bądź eksplodując w powietrzu. O słabej jakości uzbrojeniu, jakie dostarcza Kore Północna mówili nawet sami Rosjanie, którzy skarżyli się m.in. na pociski artyleryjskie.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski