Zawrócili go z frontu? Rzadki system obronny wrócił w głąb Rosji
S-350 Witeź jest dosyć rzadkim systemem obrony przeciwlotniczej. Analityk białego wywiadu opublikował zdjęcia ukazujące, że baterie tych systemów zostały rozmieszczone w mieście Gatchina w głębi Rosji. Dlaczego zawrócono je z frontu? Odpowiedzią jest Putin.
Powodem, dla którego S-350 znalazły się tak daleko od ukraińskiego frontu, jest odbywające się w Sankt Petersburgu Międzynarodowe Forum Ekonomiczne, na którym przemawiał przywódca Federacji Rosyjskiej Władymir Putin. SPIEF'23 odbywało się w dniach 14-17 czerwca. Miasto Gatchina leży w bezpośrednim sąsiedztwie Petersburga, więc umieszczona tam obrona przeciwlotnicza ma na celu ochronę paranoicznego prezydenta przed potencjalnym ukraińskim atakiem drona lub rakiety.
S-350 Witeź
Opracowane przez GSKB Almaz-Antey S-350 zostały wciągnięte na stan rosyjskiej armii dopiero w 2020 roku i do końca 2022 roku w jej zasobach znajdowało się jedynie sześć sztuk, co odpowiada sile połowy dywizji (choć Rosja deklarowała chęć utworzenia 1-2 kompletnych dywizji Witeziów). Jedna platforma S-350 mieści 12 pocisków przeciwlotniczych 9M96 lub 9M100 i może otworzyć ogień do 8 celów jednocześnie. Według charakterystyk jest zdolna razić wrogie drony i samoloty z odległości 60-120 km a cele balistyczne z odległości do 30 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Się klika #9
Witeź rzecz jasna nie składa się z samej tylko platformy pocisków przeciwlotniczych. W skład jednej jednostki tego systemu wchodzi od 4 do 8 wyrzutni 50P6 (co przy 12 pociskach na wyrzutnie przekłada się na do 96 pocisków). Niezbędnymi komponentami są też jeden lub dwa wielofunkcyjne pasywne stacje radarowe 50N6A i stanowisko dowodzenia 50K6A. Wszystkie te pojazdy są oparte na podwoziu BAZ-6909.
Wykryto rozmieszczenie obrony przeciwlotniczej
To, że Rosjanie poświęcili cenny sprzęt, który mógł ochraniać lotniska w okolicy linii frontu (poprzednie wzmianki o tych systemach pochodzą z sierpnia ubiegłego roku, kiedy ochraniały lotnisko w Taganrogu), by chronić Putina, wykrył jeden z analityków białego wywiadu pracujący na ogólnie dostępnych zdjęciach satelitarnych. Użytkownik Twittera Ben-reuter wskazał sprzęt w jednym ze swoich wczorajszych tweetów.
S-350 są powoli wprowadzane na stan uzbrojenia armii rosyjskiej, gdzie zastępują baterie S-300, które przekształcane są w broń ofensywną i wykorzystywane do ostrzału ukraińskich miast.
Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski