Wysłali do Ukrainy broń na testy? Mocarstwo wznawia produkcję PzH 2000
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niemieckie władze podjęły decyzję o wznowieniu produkcji armatohaubic PzH 2000. Tego typu krok zdaje się ucinać spekulacje dotyczące efektywności tej broni, która została wysłana do Ukrainy w ramach wsparcia z Zachodu. Co ciekawe, na kolejne PzH 2000 może liczyć nie tylko niemiecka, ale być może także ukraińska armia.
PzH-2000 (Panzerhaubitze 2000) to jeden potężnych tego typu systemów wchodzących w skład uzbrojenia NATO. Niemiecka armatohaubica cechuje się masą aż 57 ton. Jest wyposażona w armatę kal. 155 mm (standardową w broni artyleryjskiej NATO) o długości 52 kalibrów, która pozwala na wystrzelenie nawet 10 pocisków na minutę. Zapewnia też opcję oddawania pięciostrzałowej salwy w trybie MRSI.
Niemcy wznawiają produkcję PzH 2000
Z informacji podawanych przez niemieckie media wynika, że zapadła decyzja o wznowieniu produkcji PzH 2000, która w ostatnim czasie była zawieszona. Producent miał już otrzymać pierwsze zamówienie, które obejmuje 22 armatohaubice, z możliwością rozbudowania kontraktu o kolejne sześć sztuk. Pierwsze dostawy Panzerhaubitze 2000 z nowej partii mają zostać dostarczone do niemieckiej armii w połowie 2025 r.
Trwają też negocjacje nad kontraktem, który będzie dotyczył PzH 2000 dla Ukrainy. Już w kwietniu ubiegłego roku zwróciła się ona do Niemiec zapytaniem dotyczącym możliwości zakupu aż 100 egzemplarzy tych armatohaubic.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemiecka broń w Ukrainie. Jak się sprawdza?
Nicholas Drummond, były oficer piechoty armii brytyjskiej, a obecnie analityk branży zbrojeniowej, określił doniesienia z Niemiec jako "ważną wiadomość". Odniósł się przy tym do informacji na temat problemów PzH 2000 w Ukrainie, które miały dotyczyć m.in. automatu ładowania i awaryjności. Jego zdaniem występowały one jedynie w początkowej fazie wojny i były pokłosiem przede wszystkim niedoświadczonych załóg, a obecnie PzH 2000 pracują na froncie "jak w z zegarku".
Zasięg rażenia PzH 2000 zależy od rodzaju wykorzystywanej amunicji. Przy pomocy standardowych pocisków niemiecki sprzęt pozwala niszczyć cele na dystansie do ok. 35 km, ale w przypadku użycia pocisków z gazogeneratorem lub dodatkowym napędem rakietowym zasięg rażenia zwiększa się odpowiednio do ok. 45 km i ok 65 km. Armata systemu PzH 2000 jest osadzana na gąsienicowej trakcji, co przy silniku o mocy niemal 1000 KM zapewnia mu całkiem dobrą mobilność.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski