Delfin pojawił się w Wenecji. Zachwyca turystów, ale budzi obawy
Na widok ludzi skacze i się popisuje. W weneckiej lagunie osiedlił się delfin Mimmo. Choć dla wielu jest atrakcją, naukowcy obawiają się o jego bezpieczeństwo.
W wodach weneckiej laguny zamieszkał delfin nazwany już przez mieszkańców jako Mimmo. Jak relacjonują włoskie media, nie wydaje się mieć zamiaru jej opuścić. Choć jego widowiskowe skoki są zachwycające dla turystów, to weneccy naukowcy oraz część mieszkańców są zaniepokojeni losem ssaka i starają się przygotować operację przeniesienia go poza lagunę, aby zapewnić mu lepsze warunki życia.
Delfin Mimmo w centrum uwagi
Jak informuje włoska telewizja RAI, Mimmo regularnie pojawia się w pobliżu słynnego placu Świętego Marka, mimo że w tym rejonie często kursują łodzie i statki. Jego obecność nie umknie uwadze pasażerom przepływających jednostek, co skutkuje licznymi nagraniami i fotografiami.
"Jest dość ostrożny i wypływa wtedy, kiedy nie ma w pobliżu żadnych łodzi" - przekazał wenecki taksówkarz, który przewozi turystów i wenecjan motorówką. Jak dodał, widać, że w wodach laguny, gdzie znalazł swoje miejsce do życia, Mimmo czuje się dobrze.
Obawy naukowców i apel mieszkańców
Naukowcy, po przeprowadzeniu obserwacji, są zgodni, że Mimmo jest w dobrej kondycji, ale mimo to planują akcję, która ma zapewnić mu bezpieczeństwo, organizując jego transport na otwarte morze. Grupa zaniepokojonych wenecjan zainicjowała petycję, podkreślając, że delfin może zostać narażony na kolizję z łodzią, co stanowi dla niego śmiertelne niebezpieczeństwo.
Gianni Franzoi z weneckiej straży miejskiej informuje, że choć Mimmo nie zakłóca ruchu wodnego, wszyscy są proszeni o ostrożność w rejonie placu Świętego Marka, gdzie najczęściej można go spotkać. Istnieje także apel o niepodpływanie do delfina i niekarmienie go, aby minimalizować ryzyko przypadkowego zranienia.