Ługańsk pod ostrzałem. Ukraińcy skorzystali z ATACMS
07.06.2024 18:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
7 czerwca 2024 r. okupowany przez Rosjan Ługańsk znalazł się pod ostrzałem. Ukraińcy zaatakowali kilka miejsc, z których korzystała rosyjska armia. Na miasto i okolice spadły pociski ATACMS. Wyjaśniamy, co to za broń.
"Filmy pokazują wybuchy w pobliżu koszar byłej Ługańskiej Wyższej Szkoły Wojskowej Nawigatorów, gdzie rosyjscy najeźdźcy już się wygodnie osiedlili. Na tym samym obszarze znajduje się lotnisko, zakład naprawy samolotów i droga do granicy z Rosją" - napisał Artem Łysohor, szef lojalnych wobec Kijowa władz obwodu ługańskiego. Dodał, że rażony został również pobliski skład ropy naftowej.
ATACMS spadły na Ługańsk
Artem Łysohor zaznaczył też, że z informacji dostarczonych przez lokalnych obserwatorów wynika, że mogło dojść do nawet 20 eksplozji. Rosyjskie władze okupacyjne w jednym z komunikatów podały z kolei, że systemy obrony powietrznej zestrzeliły pociski ATACMS (Army TACtical Missile System). Seria wybuchów nie pozostawia jednak wątpliwości, że nie udało się zneutralizować wszystkich celów. To nie pierwszy raz, kiedy pociski ATACMS wykorzystywane przez Ukraińców zadają Rosjanom duże straty.
ATACMS to pociski balistyczne na paliwo stałe produkowane w Stanach Zjednoczonych. Warto wyjaśnić, że Ukraińcy wykorzystywali je już w zeszłym roku, ale jedynie wariant M39, czyli starszy i mający zasięg do 160 km oraz wykorzystujący naprowadzanie inercyjne. W 2024 r. armia obrońców zaczęła otrzymywać także nowszy warianty tej broni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chodzi o wariant M39A1, który pozwala na rażenie celów oddalonych o nawet 300 km. Dodatkowo dysponuje on także nawigacją satelitarną, dzięki czemu zapewnia większą precyzję ataków.
ATACMS to jednocześnie broń o dużej sile rażenia. Głowice tych pocisków zawierającą setki bombletów M74. W starszym wariancie jest ich 950, w nowszym ok. 300. Każdy tego typu element waży 590 g i ma zasięg rażenia dochodzący do kilku metrów. Znajduje się w nich m.in. mieszanka zapalająca, w związku z czym przy ataku ATACMS bardzo często dochodzi także do pożaru.
To głównie z racji siły rażenia ATACMS stanowią duży problem dla Rosjan. W ostatnim czasie opracowali oni skuteczne metody na zagłuszanie nawigacji satelitarnej, ale ich działania okazują się efektywne głównie względem pocisków o mniejszej sile rażenia, takich jak GLSDB czy M982 Excalibur.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski