Wygląda niepozornie. Pomoże kolonistom na Księżycu i Marsie
NASA testuje pojazd, którym przyszli kolonizatorzy będą mogli poruszać się po powierzchni Księżyca, a w przyszłości – również po Marsie. Załogowy łazik pozwoli astronautom funkcjonować w ekstremalnych warunkach panujących na Srebrnym Globie.
28.10.2022 | aktual.: 31.10.2022 11:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już niedługo amerykańska agencja kosmiczna zamierza wystrzelić w przestrzeń kosmiczną rakietę Artemis I. Program ma związek m.in. z planowanym powrotem ludzi na Księżyc.
NASA testuje załogowego łazika
Zespół NASA Desert Research and Technology Studies (Desert RATS) przez nieco ponad dwa tygodnie ćwiczyły operacje łazików oddalonych o około godzinę drogi od Wielkiego Kanionu – informuje serwis amerykańskiej stacji FOX News. Testy skupiały się przede wszystkim na prowadzeniu operacji łazików ciśnieniowych oraz ulepszaniu obecnej technologii. Eksperci NASA twierdzą, że są to kluczowe elementy dla przyszłych misji Artemis.
Testowany obecnie łazik powstał ponad dekadę temu. Posiada sześć niezależnie sterowanych kół i może pomieścić kilku astronautów oraz sprzęt badawczy. Zespoły naukowców pracują teraz nad jego ulepszeniem. "Zaczynamy od testów tutaj na Ziemi, następnie przechodzimy do testów na Księżycu, a potem wykorzystamy Księżyc jako odskocznię do Marsa" – powiedziała kierownik misji Desert RATS Barbara Janoiko.
W ramach ćwiczeń członkowie załogi Desert RATS symulują misje księżycowe na pustyni, mieszkając i pracując w łaziku. Podczas tych testów NASA i Japan Aerospace Exploration Agency zbierają dane na temat konstrukcji łazika ciśnieniowego, konfiguracji kabiny oraz trybów jazdy, aby wesprzeć potencjalne koncepcje projektowe dla przyszłych łazików ciśnieniowych.
"Ludzie spędzili dwie noce i trzy dni w łaziku, przemierzając cały strumień lawy, wykonując prawdziwe badania geologiczne, jednocześnie rozmawiając z Mission Control w Houston i naprawdę symulując misję księżycową" – powiedział inżynier NASA Omar Bekdash.
Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski