Wojsko Polskie wysyła karabiny SWD na emeryturę. Zastąpi je Grot 762N
MON zdecydował się wreszcie po siedmiu latach postępowania wybrać następcę wysłużonych karabinów wyborowych SWD. Został nim powiększony karabin Grot 762N zaprojektowany, co ciekawe, przez kobietę. Przedstawiamy jego osiągi.
Polski MON od 2015 roku poszukiwał następcy wysłużonych poradzieckich karabinów wyborowych SWD służących w Wojsku Polskim od 1965 roku. Następcą tych zabytków miał być samopowtarzalną konstrukcją w natowskim kalibrze 7,62x51 mm NATO zdolną do eliminowania celów na dystansie 800, której masa miała nie przekraczać 6 kg, a długość 1100 mm.
W postępowaniu konkurowały dwie konstrukcje, z czego jedną jest wybrany karabin Grot 762N od Fabryki Broni "Łucznik" – Radom Sp. z o.o, a drugą był MWS-25 będący dziełem Zakładów Mechanicznych "Tarnów" S.A. Ostatecznie MON zdecydował się zamówić partię 250 egzemplarzy Grota 762N wartych ponad 11 mln zł, których dostawa ma zostać zakończona do 31 lipca 2024 roku. Ponadto został podpisany też kolejny aneks na dostawy do 2026 roku 88 tys. zwykłych karabinków Grot C16 FB-A2 o wartości 1 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karabin Grot 762N - wyborowy wariant Grota zaprojektowany przez kobietę
Wyborowa wersja Grota została sfinansowana środków własnych Fabryki Broni "Łucznik" – Radom Sp. z o.o, a konstruktorką prowadzącą była Joanna Romanowska. W dużym uproszeniu karabin Grot 762N to wzmocniony przeskalowany do mocniejszego naboju ceniony na wschodzie karabinek Grot zasilany nabojem pośrednim 5,56x45 mm NATO.
Mamy więc tutaj do czynienia z karabinem o masie 5,1 lub 4,5 kg w zależności od wariantu z łatwą do demontażu lufą 20-calową (508 mm) bądź 16-calową (406 mm) o skoku gwintu 1:10 dedykowanego cięższej amunicji matchowej/tarczowej z pociskami o masie 168 granów i powyżej.
Lufy są zakończone efektywnym trójkomorowym hamulcem wylotowym, ale w razie konieczności istnieje możliwość zamontowania na niego tłumika dźwięku firmy Ase Utra Oy z blokadą uniemożliwiającą się jego odkręcenie.
Konstrukcja karabinu z wyłączeniem krytycznych elementów pokroju lufy z komorą nabojową, czy zespołu ruchomego obejmuje głównie aluminium i polimery. Fabryka broni chwali się też wysoką zgodnością części na poziomie 55 oraz 60 proc. większego Grota z mniejszym wariantem co ułatwia produkcję i logistykę.
Z kolei ergonomia jest przyjazna zarówno dla strzelców prawo- i leworęcznych, ponieważ wszystkie manipulatory są zdublowane oraz łatwo można też przestawić stronę wyrzutu łusek. Z kolei do montażu celowników optycznych lub termowizyjnych służy grzbietowa odchudzona szyna montażowa Picatinny bez pochylenia, której przedłużenie znajdziemy na demontowalnym łożu mającym też liczne punkty montażowe w standardzie M-LOK.
Karabin jest także wyposażony w jeden z dwóch rodzajów kolb, z czego pierwszy to model składany, a drugi jest stały z szerokim zakresem regulacji umożliwiający też montaż monopodu. Grot w wersji wyborowej ma także znacząco poprawiony mechanizm spustowy, którego siła nacisku została zredukowana do około 1,8-2 kg, a reset znacznie skrócono. Jednakże jeśli to wciąż za mało to Fabryka Broni opracowała adapter umożliwiający na korzystanie z komercyjnych rozwiązań.
To wszystko ma zapewnić skupienie na poziomie 1,25 MOA dla karabinu z lufą 20 cali oraz 1,5 MOA dla karabinu z lufą 16-calową przy pięciostrzałowych grupach (wyniki mogą być jednak różne z zależności od strzelca, jak i zastosowanej amunicji). Przykładowo oznacza to, że na 100 m wszystkie przestrzeliny zawierają się w okręgu o średnicy kolejno 36,3 mm i 43,5 mm.
Nowe karabiny wyborowe pozwolą na zastąpienie wysłużonych poradzieckich karabinów SWD w SZRP konstrukcją w kalibrze NATO, a radomska Fabryka Broni "Łucznik" – Radom Sp. z o.o. może świętować kolejny sukces na polskim rynku.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski