USS Gerald R. Ford wysłany do Europy. To najpotężniejszy lotniskowiec świata
Stany Zjednoczone wysłały do Europy swój najnowszy lotniskowiec. USS Gerald R. Ford przypomina wyglądem starsze jednostki typu Nimitz, jednak – w porównaniu z nimi – ma znacznie większe możliwości. Wyjaśniamy, czym jeszcze USS Gerald R. Ford różni się od lotniskowców starszego typu.
Lotniskowiec USS Gerald R. Ford został przyjęty do służby w 2017 roku, jednak kilka lat trwały wszechstronne testy, a także usuwanie różnego rodzaju usterek, częściowo będących wynikiem zastosowania nowatorskich rozwiązań. Okręt przeszedł m.in. spektakularne próby wytrzymałości kadłuba, podczas których w pobliżu jego burt detonowano w wodzie duże ładunki wybuchowe.
Ostateczne ćwiczenia, sprawdzające gotowość bojową okrętu (Combat Systems Operational Readiness Exercise - CSORE), załoga lotniskowca przeprowadziła w lipcu 2022 roku, po czym okręt został uznany za w pełni gotowy do służby.
Rejs do Europy, w czasie którego USS Gerald R. Ford bierze udział w nieustannych ćwiczeniach z okrętami sojuszniczych państw, jest pierwszą misją operacyjną tej jednostki.
Lotniskowce Gerald R. Ford i Nimitz - różnice
USS Gerald R. Ford na pierwszy rzut oka przypomina lotniskowce typu Nimitz, z których pierwszy został przyjęty do służby w 1975 roku. Ma podobną długość pokładu (337 metrów, poprzednio 333 metry) i zbliżoną wyporność, nieznacznie przekraczającą 100 tys. ton. Różnicą wizualną typu Ford jest nieco mniejsza i bardziej przesunięta ku rufie nadbudówka.
Najważniejsze różnice kryją się jednak wewnątrz kadłuba. Dotyczą one m.in. napędu, który zapewniają dwa nowe reaktory A1B (zamiast dwóch starszych A4W), produkujące niemal trzykrotnie więcej energii.
Nowy rodzaj zasilania okazał się niezbędny ze względu m.in. na zastosowanie na Fordzie nowych, elektromagnetycznych katapult, którymi zastąpiono katapulty parowe. Rozpędzają one ważący niemal 30 ton (z bronią i paliwem) samolot F/A-18E/F Super Hornet do prędkości 250 km/h w zaledwie dwie sekundy.
Ile lotów może obsłużyć Gerald R. Ford?
W połączeniu ze zmodernizowanym systemem transportowym, m.in. windami. Pozwala to nowej jednostce na prowadzenie znacznie intensywniejszych działań, co w praktyce sprowadza się do możliwości obsługi większej liczby startów i lądowań.
W przypadku lotniskowca USS Gerald R. Ford sięga ona nawet 240 misji na dobę – o ok. 70-80 więcej, niż na Nimitzach.
Jest to możliwe mimo obsługiwania okrętu przez mniej liczną załogę. W porównaniu ze starszymi lotniskowcami, których pełna obsada – łącznie z pilotami i obsługą samolotów – liczyła ok. 5 tys. osób, na nowym okręcie dało się ją nieznacznie zmniejszyć, do ok. 4700 osób.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski