Ukraińcy uderzą w Krym? Moskwa obawia się ataków
Kanał Rybar na Telegramie, najprawdopodobniej będący projektem realizowanym przez rosyjski wywiad, podał informacje o siedmiu maszynach NATO, które zbierały informacje o rozmieszczeniu rosyjskiej obrony powietrznej na Półwyspie Krymskim - donosi Bulgarian Military. Według Rosjan w zdarzeniach, które miały miejsce 23 i 24 kwietnia, uczestniczyły cztery samoloty rozpoznania elektronicznego oraz trzy drony.
Zarówno Rosja, jak i Ukraina podczas trwającego konfliktu wykorzystują możliwości, jakie daje prowadzenie wojny informacyjnej. Trzeba podkreślić, że nie każda informacja zamieszczana przez strony zaangażowane w konflikt, jest prawdziwa.
Ukraińcy szykują niespodziankę dla Putina?
Kanał Rybar, przedstawiający się jako rosyjski think-thank sugeruje, że obecność natowskich samolotów w pobliżu Krymu może mieć związek z przygotowywanymi przez Ukraińców atakami. Sugeruje on również, że Ukraina sięgnie po przekazane im ostatnio rakiety dalekiego zasięgu ATACMS, a celem będzie m.in. Most Krymski.
Według kanału Rybar, Siły Zbrojne Ukrainy 23 kwietnia wystrzeliły trzy rakiety-wabiki ADM-160 MALD. Ich głównym zadaniem jest zmylenie obrony przeciwlotniczej wroga, mogą też pomóc w tworzeniu bezpiecznego korytarza dla samolotów przenoszących prawdziwą broń. Pociski o długości blisko 3 metrów i masie 115 kg udają bowiem sygnaturę radiolokacyjną samolotów.
Każda z wystrzelonych przez Ukraińców rakiet ADM-160 MALD miała być wycelowana w inne miejsce, w tym Sewastopol oraz Kercz. W ten sposób Ukraińcy mają testować obronę przeciwlotniczą na Krymie przed prawdziwymi uderzeniami. Tych Rosjanie spodziewają się podczas ceremonii zaprzysiężenia Władimira Putina na czwartą kadencję prezydencką (7 maja) lub podczas Dnia Zwycięstwa (9 maja).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Honor Magic V2: Najcieńszy składany smartfon na świecie
Rybar wymienił całe spektrum samolotów należących do państw NATO, które według Rosjan obserwowały Półwysep Krymski. Wśród nich miały być: Boeing P-8 Poseidon latający nad Morzem Czarnym w pobliżu wód terytorialnych Rumunii, dwa amerykańskie bezzałogowce MQ-9 Reaper latające w pobliżu wód terytorialnych Bułgarii, brytyjski Boeing RC-135 Rivet Joint poruszający się w okolicach Morza Czarnego, francuski E-3 Sentry eskortowany przez myśliwce Dassault Rafale, włoski G550 CAEW, a także amerykański dron RQ-4B Global Hawk. Jak zaznacza Bulgarian Military, Rosjanie twierdzą, że ten ostatni znajdował się najbliżej przestrzeni powietrznej Półwyspu Krymskiego.
ATACMS dla Ukrainy
Wśród potencjalnych celów pocisków ATACMS o zasięgu do 300 km wymieniane są m.in. obiekty i sprzęt wojskowy znajdujące się na Krymie. Oczekuje się, że pociski, które można wystrzelić z wyrzutni typu HIMARS i M270 MLRS, pozwolą Ukraińcom atakować strategiczne punkty z zachowaniem bezpiecznej odległości, a także uderzać w cele pozostające poza zasięgiem tradycyjnych systemów artyleryjskich np. centra dowodzenia i infrastrukturę krytyczną.
Pociski dalekiego zasięgu ATACAMS mają długość blisko 6 metrów i mogą poruszać się z prędkością ok. 3 Ma (ok. 3657 km/h). Ich masa w zależności od wariantu waha się od 1600 do 2300 kg.
Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego pociski dalekiego zasięgu ATACMS "to niezbędne środki, aby jak najszybciej doprowadzić do sprawiedliwego pokoju". Rosjanie mają jednak o nich odmienne zdanie. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow powiedział powiedział: "transfer pocisków do Ukrainy nie będzie w stanie zasadniczo zmienić wyniku specjalnej operacji wojskowej, osiągniemy nasz cel, ale sprawi to więcej problemów samej Ukrainie"
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski