ATACMS dla Ukrainy. Ta wersja pozwoli atakować cele na Krymie
Stany Zjednoczone mogą rozważać przekazanie Ukrainie nowych, potężnych rakiet balistycznych dalekiego zasięgu. Jak donosi serwis NBC News, powołując się na dwóch anonimowych amerykańskich urzędników, w grę mogą wchodzić pociski ATACMS o zasięgu pozwalającym przeprowadzać uderzenia na okupowanym przez Rosjan Krymie. Wyjaśniamy, co to za pociski i jakie mają możliwości.
20.02.2024 10:37
NBC News przypomina, że pod koniec 2023 r. rozpoczęły się dostawy pocisków balistycznych ATACMS dla Ukrainy. Były to ATACMS M39 - starsze wersje średniego zasięgu, mogące razić cele na dystansie do 160 km. Ukraińcy mieli je wykorzystać m.in. do ataków na rosyjskie lotniska w Berdiańsku i Ługańsku. Serwis donosi również, że Stany Zjednoczone mogą rozważać przekazanie Kijowowi ATACMS-ów o zasięgu pozwalającym przeprowadzać uderzenia nawet na Krymie.
Pociski ATACMS dla Ukrainy
Dwóch amerykańskich urzędników w rozmowie z NBC News miało przekazać, że "jeśli Kongres zatwierdzi większe finansowanie dla Ukrainy, Stany Zjednoczone mogłyby włączyć ATACMS dalekiego zasięgu do jednego z pierwszych pakietów pomocy wojskowej opłacanej za te pieniądze". Nie wykluczyli oni również możliwości, że USA zwrócą się do sojuszników z prośbą o dostarczenie Ukrainie takich rakiet i uzupełnienie zapasów ATACMS-ów.
"Bez dodatkowej [red. ustawy finansowej] nie mamy obecnie pakietu pomocy w zakresie bezpieczeństwa, który moglibyśmy przekazać Ukrainie. Jednocześnie nie będę spekulował na temat zawartości jakichkolwiek przyszłych pakietów, jeśli miałby zostać przekazany pakiet uzupełniający" - przekazał NBC News rzecznik Departamentu Obrony USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak już informowaliśmy, pociski taktyczne MGM-140 ATACMS (Army TACtical Missile System) to broń precyzyjnego rażenia o zasięgu wynoszącym od 25 do nawet 300 km. Podobnie jak pociski rakietowe GMLRS, jest to pocisk kierowany, który może uderzać z bardzo dużą precyzją. W praktyce ATACMS-y to pokaźne rakiety o długości czterech metrów i masie przekraczającej półtorej tony, które opracował i produkuje koncern Lockheed Martin. Pociski zasłynęły już podczas operacji Pustynna Burza, a później operacji Iraqi Freedom.
Pociski mogą zadawać przeciwnikowi potężne ciosy, podobne do tych, które obecnie Ukrainie Rosja zadaje przy pomocy Iskanderów. W przeciwieństwie jednak do nich, do ich wystrzelenia nie potrzeba specjalnych, potężnych wyrzutni. Wystarczą lżejsze HIMARS-y, które są już w posiadaniu Ukrainy. Dzięki pociskom o zasięgu do 300 km Ukraińcy mogliby zadawać Rosji dotkliwe ciosy i uderzać w cele pozostające poza zasięgiem tradycyjnych systemów artyleryjskich np. centra dowodzenia, czy infrastruktura krytyczna.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski