Ukraińcy pokazali zdjęcie. Z pewnością rozwścieczy Rosjan
Do sieci trafiło zdjęcie ukraińskich żołnierzy pozujących z rosyjskim dronem Supercam S350, który z racji swoich cech i możliwości często nazywanym jest "latającym rosyjskim szpiegiem". Uwagę zwraca stan techniczny bezzałogowca, który najwyraźniej nie odniósł większych obrażeń, co z punktu widzenia Ukraińców będzie oznaczało dodatkowe korzyści.
Można mieć pewność, że faktycznie jest to Supercam S350. Nie tylko z racji stosunkowo wysokiej jakości zdjęcia, ale również z uwagi na post, jaki na swoim profilu prowadzonym w serwisie X zamieściło ukraińskie ministerstwo obrony.
Potwierdzono w nim, iż Supercam S350 został strącony przez 36. Brygadę Morską, której żołnierze wykorzystali MANPADS (przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy krótkiego zasięgu). W poście znalazło się też krótkie nagranie z udanego ataku na rosyjskiego drona.
Ukraińcy strącili Supercam S350
Wojna w Ukrainie pokazuje, że rola dronów we współczesnym konflikcie zbrojnym jest bardzo duża. Ważne są nie tylko drony bojowe (np. Bayraktar TB2) i drony kamikadze, ale także bezzałogowce, których głównym przeznaczeniem jest prowadzenie rozpoznania powietrznego. Zbierane informacje są później przekazywane do dowództwa, które wykorzystuje je podczas planowania ataków, chociażby z użyciem artylerii. Supercam S350 to właśnie tego typu sprzęt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Supercam S350 - najważniejsze cechy
Z ogólnodostępnych informacji wynika, że Supercam S350 to dron, którego czas lotu może przekraczać 4 godziny, podczas których jest w stanie transmitować obraz wideo w zasięgu do nawet 100 km.
Maksymalna wysokość, na jaką wznosi się Supercam S350, to 5 km, a maksymalna osiągana przez niego prędkość dochodzi do 120 km/h. Rozpiętość skrzydeł tego "latającego rosyjskiego szpiega" wynosi 3,2 m.
Maszyna może operować w różnych warunkach, także podczas umiarkowanych opadów deszczu lub śniegu, w temperaturach powietrza od -40°С do +45°С. Jest wyposażona w aparat fotograficzny o rozdzielczości 20, 24, 42 lub 60 Mpix (w zależności od wersji) oraz w kamerę termowizyjną ze stabilizacją, która zapewnia 33-krotny zoom optyczny.
Przejęcie sprzętu to zawsze spory sukces, ponieważ osłabia zdolności wrogiej armii. Jeśli dodatkowo udaje się zdobyć broń w dobrym stanie technicznym można albo wykorzystać ją do walki (co Ukraińcy pokazali ostatnio na przykładzie czołgu T-72) albo do przeprowadzania oględzin i poznania technologii stosowanych przez oponenta.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski