Ukraińcy pokazali nagranie. Rosomak z Polski w roli głównej
Do sieci trafiło nagranie, na którym jeden z ukraińskich oddziałów chwali się posiadanym wyposażeniem, m.in. transporterem opancerzonym Rosomak. W ostatnich tygodniach maszyny z Polski nie są częstym gościem na froncie. Eksperci mają na to wyjaśnienie.
04.02.2024 15:29
Na nagraniu ukraiński żołnierz pokazuje Rosomaka nie tylko z zewnątrz. Można tu zobaczyć również jak prezentuje się wnętrze tego polskiego pojazdu, jak wygląda miejsce, które przeznaczono dla kierowcy i którędy można się do niego dostać. Następnie wojskowy przechodzi do CV9040C. To bojowy wóz piechoty ze Szwecji.
Rosomaki w Ukrainie. To "zaawansowany sprzęt"
Duet w postaci Rosomaka i CV9040C nie powinien być odbierany jako zaskakujący. Gdy wcześniej widywano te polskie transportery opancerzone w Ukrainie, to często właśnie w towarzystwie szwedzkich maszyn - CV9040C i czołgów Stridsvagn 122.
Obecnie Rosomaki z Polski nie są jednak częstym gościem na froncie. Część ekspertów jest zdania, że przez najbliższe tygodnie będziemy mieli do czynienia z wojną pozycyjną. Obydwie strony trwającego konfliktu nie mają zdolności do przeprowadzenia znaczącej ofensywy. Z tego powodu nie decydują się mocno eksploatować najbardziej zaawansowanego sprzętu zachodniego, w tym właśnie maszyn produkowanych przez przedsiębiorstwo Rosomak S.A.
"Ukraińcy są w obronie. Na froncie nie widać tego najbardziej zaawansowanego sprzętu zachodniego, jak Abramsy czy nawet polskie Rosomaki, mniej widzimy po stronie rosyjskiej komunikatów o zniszczonych Leopardach czy Strykerach. Moim zdaniem Ukraińcy teraz głęboko się okopują i nie używają części elitarnych sił, trzymają je w odwodzie na wypadek ewentualnego, raczej tylko lokalnego włamania ze strony rosyjskiej" – wytłumaczył w rozmowie z PAP analityk wojskowy Mariusz Cielma.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile Rosomaków ma Ukraina? Co to za maszyna?
W kwietniu 2023 r. potwierdzono, że Kijów zamówił 200 transporterów opancerzonych Rosomak. Informował o tym m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Pierwsze nagrania potwierdzające służbę tych pojazdów w ukraińskiej armii pojawiły się kilka miesięcy później.
Rosomak powstaje na licencji pojazdu AMV XC-360P fińskiej firmy Patria. Waży ok. 22 t, przy długości 7,9 m oraz szerokości 2,8 m. Jest w stanie poruszać się z maksymalną prędkością 100 km/h i posiada napęd 8×8 oraz prześwit 0,43 m, dzięki którym radzi sobie w trudnym terenie i może pokonywać np. pionowe przeszkody o wysokości do 0,5 m. Wedle producenta jego mobilność jest porównywalna z mobilnością pojazdów gąsienicowych.
Podstawowa wersja tego pojazdu jest wyposażona w armatę kal. 30 mm osadzoną w wieży Hitfist. W styczniu 2024 r. pierwsze strzelania odbyły Rosomaki ze zdalnie sterowanymi systemami wieżowymi ZSSW-30 z wyrzutnią pocisków Spike.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski