Ukraińcy ocenili artylerię NATO. Powiedzieli szczerze, ile jest warta
10.07.2024 12:30, aktual.: 15.07.2024 13:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ukraińcy żołnierze udzielili wywiadu, w którym podzieli się swoimi wrażeniami z użytkowania francuskich armatohaubic CAESAR. Jaką mają opinię o tej broni?
CAESAR (fr. CAmion Équipé d’un Système d’ARtillerie) to armata artyleryjska umieszczona na podwoziu ciężarówki, co zapewnia jej dużą mobilność. Mimo pewnych ograniczeń, takich jak brak opancerzonej kabiny (w podstawowym wariancie), system ten cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony wielu państw i okazał się znaczącym wzmocnieniem ukraińskiej armii.
Ukraińcy chwalą CAESAR
Poza mobilnością, do największych atutów tej francuskiej artylerii zaliczany jest duży zasięg prowadzenia ognia - do 40 km przy użyciu pocisków z gazogeneratorem i do nawet 80 km przy zastosowaniu pocisków podkalibrowych Vulcano GLR. Również ukraińscy żołnierze w dużej mierze akcentują właśnie te kwestie.
"Dużym plusem jest rozstaw osi, dzięki czemu zestaw jest bardzo zwrotny. Również szybkostrzelność, zdolność współpracy się sprzętem nawigacyjnym oraz zajęcie stanowiska ogniowego do kilku minut. Do tego możliwość użycia precyzyjnej, najnowocześniejszej amunicji" – powiedział dowódca oddziału wyposażonego w armatohaubicę CAESAR w rozmowie z kanałem Armia TV na YouTube.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dania oddaje CAESARy i żałuje
CAESARy trafiają na front głównie z Francji. W marcu tego roku Paryż zapowiedział kolejny pakiet pomocy, w skład którego wejdzie aż 78 kolejnych armatohaubic Caesar oraz 80 tys. pocisków kal. 155 mm. Dania w 2023 r. podjęła natomiast decyzję o przekazaniu Ukrainie wszystkich swoich armatohaubic CAESAR, co poskutkowało nawet poważnymi problemami dla duńskich sił zbrojnych. Kopenhaga, chcąc wspomóc Kijów, pozbawiła się całkowicie artylerii samobieżnej. Szybkie uzupełnienie braków miały zapewnić izraelskie systemy ATMOS 2000 i PULS, jednak okazało się, że ich wdrożenie do służby jest znacznie bardziej skomplikowane i kosztowne niż pierwotnie zakładano.
Warto nadmienić, że duńskie CAESARy nieco odbiegają od francuskich. Są zmodernizowaną wersją bazującą na podwoziu Tatra 8x8 (zamiast Renault 6x6) i wyposażoną w opancerzoną kabinę oraz automatyczny systemem ładowania.
Niezależnie od wersji, CAESAR jest zdolny do strzelania w trybie MRSI i rozpędzania się do prędkości nawet 100 km/h na drodze, co czyni go trudnym celem dla przeciwnika.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski