Turyści zrobili zdjęcia rosyjskiej broni. To był duży błąd
Pozycje rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400 zniszczonych przez ukraińskie wojska zostały ponad rok temu ujawnione przez turystów z Rosji. Instalacje sfotografowano, a następnie opublikowano zdjęcia w Internecie - powiadomiło Radio Swoboda.
21 sierpnia 2022 r. w rosyjskich sieciach społecznościowych ukazało się zdjęcie roznegliżowanego turysty pozującego na tle systemów S-400 w pobliżu Mołocznego - wsi oddalonej o kilka km od Eupatorii. Następnie lokalizacja została potwierdzona na podstawie innych fotografii z tego obszaru, również nieświadomie publikowanych przez turystów z Rosji.
Kosztowne selfie rosyjskich turystów
Zdjęcia satelitarne wykonane niemal równo rok później pokazały, że pod Mołocznem, dokładnie w tym samym miejscu, nadal znajduje się rosyjska broń. Ukraińcy perfekcyjnie to wykorzystali i 14 września 2023 r. przeprowadzili skuteczny atak.
Przy pomocy pocisków przeciwokrętowych Neptun i dronów zniszczono instalacje o wartości ok. 1,2 mld dolarów. To także znaczące uszczuplenie zdolności rosyjskich oddziałów na tym terenie, ponieważ S-400 we współpracy z rakietami 40N6E pozwala neutralizować cele w odległości nawet 400 km. Przy standardowych pociskach 48N6DM/48N6E3 zasięg jest mniejszy, ale i tak dochodzi do ok. 250 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy coraz mocniej atakują Krym
Poczynając od sierpnia 2022 r. na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy dronów rosyjska okupacyjna administracja zazwyczaj donosi, że eksplozje to efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców.
Władze w Kijowie coraz częściej przyznają się do tych operacji. Poza zniszczeniem systemu S-400 w ostatnich dniach ukraińskiej armii udało się wyeliminować dwa rosyjskie okręty - desantowy projektu 775 (Ropucha) i podwodny. Obydwa znajdowały się w stoczni w Sewastopolu.