To może zaboleć Rosję. Azerbejdżan przechwycił ich systemy walki elektronicznej
Nagrania pojawiające się w mediach społecznościowych pokazują, że w ręce sił zbrojnych Azerbejdżanu wpadły wyjątkowo cenne łupy - nowoczesne rosyjskie systemy walki elektronicznej. Niewykluczone, że będzie to miało znaczenie dla dalszego rozwoju wojny w Ukrainie. Dlaczego? Wyjaśniamy całą sytuację i przypominamy, o jaki sprzęt tu chodzi.
W zeszłym miesiącu wojska Azerbejdżanu przeprowadziły 24-godzinną interwencję zbrojną mającą na celu przywrócenie spokoju w Górskim Karabachu. Nie dość, że udało się odzyskać pełną kontrolę nad tym regionem, to jeszcze przejęto sprzęt wykorzystywany przez samozwańczą republikę Górskiego Karabachu i Armenię.
Repellent-1 i Pole-21M przejęte przez Azerbejdżan
Chodzi o co najmniej dwa kompleksy walki elektronicznej - "Repellent-1" i "Pole-21M", które są bronią rosyjską i jednocześnie dowodem na to, że na spornym terytorium (wbrew składanym deklaracjom) stacjonowały siły Armenii. Jak przypomniał ukraiński portal Defence Express, to właśnie im Moskwa przekazała taką broń w 2018 r.
Repellent-1 to bardzo nowoczesny system, który zaczął wchodzić do użytku w armii rosyjskiej w 2017 r. Jego głównym zadaniem jest wykrywanie pracy bezzałogowych statków powietrznych, które może być realizowane w zasięgu do nawet 30 km. Następnie system przechodzi w tryb zakłócania lotu dronów, co może robić na dystansie do ok. 2,5 km.
Pole-21M jest niewiele starszy, ten system Rosjanie wykorzystują od 2016 r. Odpowiada za zakłócanie sygnału nawigacji satelitarnej i wedle oficjalnej specyfikacji jego elektronika jest w stanie objąć obszar ok. 150 km kwadratowych. W praktyce często chroni ważne dla Rosjan obiekty przed pociskami manewrującymi i dronami.
Obydwa systemy są osadzone na podwoziu ciężarówki, dzięki czemu cechują się dużą mobilnością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego Ukraińcy mogą na tym skorzystać?
Z publikowanych materiałów wynika, że rosyjskie jednostki zostały przejęte w nienaruszonym stanie i z pełnym wyposażeniem. To oznacza, że będzie możliwość uzyskania wielu szczegółów związanych z ich konstrukcjami i tym samym pojawi się szansa na opracowywanie skutecznych metod przeciwdziałania im.
To spora nadzieja dla Ukraińców. Repellent-1 i Pole-21M są wykorzystywane w wojnie na ich terenie i jak większość systemów walki elektronicznej znacząco utrudniają działania armii obrońców. Tym bardziej, że wojna w Ukrainie często określana jest "wojną dronów", bezzałogowe statki powietrzne odgrywają ogromną rolę i pozwalają na zadawanie poważnych strat przeciwnikowi.
Defence Express sugeruje, że kluczową rolę może odegrać w całej historii Turcja. Ankara jest bowiem sojusznikiem zarówno Azerbejdżanu jak i Ukrainy. Jednocześnie zalicza się do największych potęg NATO, więc sama również może chcieć wejść w posiadanie wiedzy na temat nowoczesnej rosyjskiej broni.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski