Też kupują abramsy. Ale zapewnili sobie coś więcej niż Polska

Kolumna czołgów Abrams, zdjęcie ilustracyjne
Kolumna czołgów Abrams, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Obrony Narodowej
Mateusz Tomczak

30.09.2024 19:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rumunia jest jednym z krajów, które w ostatnim czasie starają się mocno zmodernizować armię. Kupując nowe czołgi Bukareszt wybiera podobnie jak Warszawa, ale jednocześnie stara się o dodatkowe umowy ze Stanami Zjednoczonymi. Dzięki ostatniej z nich Rumunia stanie się jedynym w Europie producentem pocisków do czołgów Abrams.

Rumunia chce zostać drugim - po Polsce - największym użytkownikiem abramsów w Europie. Już w zeszłym roku stało się jasne, że sięgnie po 54 czołgi Abrams M1A2 SEPv3, a łącznie w kolejnych latach ma zamiar wprowadzić do służby kilkaset nowych czołgów. Poza abramsami mogą być to południowokoreańskie K2 Black Panther.

Rumunia też stawia na abramsy

Jak podaje portal Defense Romania, Rumunia podpisała ze Stanami Zjednoczonymi umowę pożyczki bezpośredniej o wartości 920 mln dolarów z przeznaczeniem tych środków na modernizację zdolności obronnych kraju. Jak poinformował rumuński rząd, zakupy i inwestycje poczynione z wymienionej kwoty będą miały na celu "zarówno wypełnienie zobowiązań przyjętych w związku ze statusem państwa członkowskiego NATO i UE, jak i odstraszenie ewentualnej agresji na Rumunię".

Szczególnie mocno akcentowany jest fakt, że 220 mln dol. będzie przeznaczone na modernizację trzech rumuńskich zakładów produkcji amunicji. Minister gospodarki Rumunii Radu Oprea potwierdził, że chodzi o amunicję kal. 120 mm i kal. 155 mm. Dzięki temu Rumunia zostanie jedynym w Europie producentem pocisków do czołgów Abrams.

Pierwsze warianty abramsów posiadały armatę kal. 105 mm, ale w wariantach M1A1 oraz M1A2 amerykańscy konstruktorzy zdecydowali się na zastosowanie armaty (gładkolufowej) kal. 120 mm.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

M1A2 SEPv3, względem poprzedników, ma do zaoferowania liczne usprawnienia. Dotyczą one m.in. układu elektrycznego, systemów komunikacji, FLIR (narzędzia pozwalającego prowadzić obserwację w trudnych warunkach), a także systemu ochrony aktywnej Trophy i konstrukcji mocowań pancerza reaktywnego. M1A2 SEPv3 jest napędzany silnikiem o mocy 1500 KM, dzięki któremu rozpędza się do ponad 60 km/h.

Kolejna ważna umowa kraju NATO

Inne z pocisków, które będą produkowane w Rumunii, kal. 155 mm, to z kolei standardowa amunicja wykorzystywana w nowoczesnych systemach artyleryjskich NATO. Jest używana m.in. w polskich Krabach, niemieckich PzH 2000 czy francuskich CAESARach.

Warto zauważyć, że nie jest to jedyna ważna umowa, jaką w ostatnim czasie zawarły władze Stanów Zjednoczonych i Rumunii. W połowie września stało się jasne, że Rumunia otrzyma zgodę na zakup 32 myśliwców F-35A.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski