Taktyka Rosjan jednak przynosi korzyści. "Dezorientują rakiety"

Zdjęcie satelitarne ukazujące dodatkową ochronę na rosyjskim bombowcu
Zdjęcie satelitarne ukazujące dodatkową ochronę na rosyjskim bombowcu
Źródło zdjęć: © twitter, @officejjsmart
Norbert Garbarek

16.09.2024 09:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Umieszczanie na rosyjskich bombowcach i myśliwcach opon przez długi czas wydawało się niekonwencjonalną taktyką, która nie przynosiła wymiernych korzyści. Jak teraz jednak zauważa Schuyler Moore, dyrektorka ds. technologii dowództwa centralnego USA (CENTCOM), praktyka Rosjan "dezorientuje rakiety szturmowe".

W trakcie zorganizowanej przez Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) konferencji poświęconej sztucznej inteligencji, Schuyler Moore z CENTCOM odniosła się do stosowanej od kilku miesięcy taktyki Rosjan, która opiera się na umieszczaniu na samolotach (m.in. bombowcach Tu-95 i Tu-160) opon zakrywających kadłub i skrzydła.

Osobliwa metoda Rosjan

"Ta osobliwa metoda wydaje się być środkiem obronnym mającym na celu ochronę tych samolotów przed ukraińskimi atakami dronów" – czytamy na portalu Bulgarian Military. Federacja Rosyjska stosuje tę taktykę przynajmniej od września 2023 r., kiedy to w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia przedstawiające rozłożone na najcenniejszych samolotach Rosjan opony.

Praktykę szybko zaczęto stosować na kolejnych maszynach. Bulgarian Military zauważa, że zbiegło się to w czasie z momentem, kiedy ukraińskie siły zaczęły rozmieszczać pociski manewrujące Neptun przeciwko celom naziemnym. Wcześniej natomiast Ukraińcy mieli otrzymać odpalane z powietrza pociski Storm Shadow/SCALP, które również wykorzystują urządzenia naprowadzające IR do namierzania celów w końcowych etapach lotu. Wspomniane systemy mają skanować potencjalne cele na podstawie wstępnie załadowanej biblioteki danych, natomiast opony znacznie utrudniają rozpoznanie celu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Moore zauważa, że ważne jest przeciwdziałanie wrogim taktykom poprzez aktualizację baz danych, z których korzystają pociski. Najprawdopodobniej jednak Rosjanie i tak przystosują się do tego, jak Ukraińcy będą aktualizować swoją broń. – Jeśli potrzeba sześciu miesięcy, aby uzyskać nową bibliotekę danych, wróg po prostu się dostosuje. Rosjanie mogą dodać coś jeszcze – wyjaśniała Moore. Ekspertka z USA zaznacza także, że poza taktyką układania opon na samolotach, dezorientująco wobec rakiet Ukraińców działa niekonwencjonalny kamuflaż rosyjskiego sprzętu. Mowa w tym miejscu m.in. o malowaniu sylwetek samolotów w bazach lotniczych lub okrętów podwodnych w bazach morskich.

Broń dalekiego zasięgu

Pociski Storm Shadow/SCALP, o których wspominała Moore w trakcie konferencji, to pociski manewrujące dalekiego zasięgu, które przyciągają uwagę swoją zaawansowaną technologią i możliwościami bojowymi.

Storm Shadow znany również jako SCALP-EG jest pociskiem wyposażonym w system naprowadzania GPS/inercyjnego oraz radar uzupełniający, co umożliwia mu precyzyjne trafienie w cel oddalony nawet o 600 km. Pocisk ten został stworzony głównie z myślą o neutralizacji celów strategicznych takich jak schrony, bunkry czy stacje radarowe.

Storm Shadow jest wyposażony w głowicę bojową BROACH, która waży około 450 kg. Ta dwustopniowa głowica składa się z penetratora i efektywnego ładunku wybuchowego, co pozwala pociskowi przebijać się przez wzmocnione przeszkody przed detonacją. Dzięki tej konstrukcji Storm Shadow jest idealnym narzędziem do niszczenia celów chronionych.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski