Tajemnica Rosjan wyszła na jaw. Samoloty stoją bez silników
Po ostatnich zestrzeleniach rosyjskich samolotów wczesnego ostrzegania A-50 w styczniu i lutym 2024 r. w opinii publicznej pojawiły się pytania dotyczące tego, ile tak naprawdę wspomnianych maszyn ma do dyspozycji Rosja. Zdjęcia satelitarne opublikowane przez badacza OSINT MT_Anderson na platformie X, i na które powołuje się portal Defense Express, pokazują, że większość A-50 nie nadaje się dziś do użytku.
Przypomnijmy, że w bieżącym roku Rosjanie stracili dwa samoloty wczesnego ostrzegania A-50 Berijew. Pierwszy z nich runął w niedzielę 14 stycznia, drugi zaś w piątek 23 lutego. Wkrótce później obserwatorzy odkryli, że Rosjanie mają przynajmniej jeden aktywny A-50 w swoich szeregach, bowiem w ostatnich dniach lutego A-50 miał zjawić się na lotnisku w Taganrogu. W czynnej służbie miało w tym czasie znajdować się jednak łącznie sześć samolotów tego typu – o czym informował Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu.
A-50 bez silników na rosyjskim lotnisku
Badacz MT_Anderson przyjrzał się w ostatnim czasie macierzystej bazie rosyjskich A-50, lotnisku Iwanowo-Siewiernyj (miasto oddalone od granicy z Ukrainą o ok. 700 km). Na płycie lotniska znajdują się cztery samoloty A-50 w czynnej służbie, jeden sprawny A-50, ale niewykorzystywany przez wojsko oraz sześć maszyn A-50, z których usunięto silniki.
Defense Express zauważa, że dowodem na użytkowanie czterech samolotów wczesnego ostrzegania przez Rosjan są ślady kół na pokrywie śnieżnej lotniska Iwanowo-Siewiernyj. Maszyny miały bowiem poruszać się w kierunku pasa startowego, co oznacza, że są zdolne do prowadzenia regularnych misji obserwacyjnych w powietrzu. Na uwagę zasługuje jednak jeden istotny szczegół. Aż sześć samolotów A-50 w rosyjskiej bazie lotniczej jest nieaktywnych. MT_Anderson zauważa, że w maszynach brakuje silników, co może wskazywać, że służą one jako "dawcy" części zamiennych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najprawdopodobniej wszystkie samoloty A-50, którymi dysponuje Rosja, znajdują się obecnie na wspomnianym lotnisku – czytamy. Z obserwacji wynika więc, że Federacja Rosyjska może dziś prowadzić zwiad przy użyciu tylko czterech samolotów. Pozostałe maszyny na płycie są uziemione, a ich stan nie pozwala na wykonywanie regularnych lotów.
Samoloty wczesnego ostrzegania
Przypomnijmy, że będący następcą Tupolewa Tu-126 samolot wczesnego ostrzegania A-50 Berijew powstał jako narzędzie do śledzenia wszelkich obiektów powietrznych w zasięgu do 650 km. Dodatkowo rosyjska konstrukcja wyposażona w radar Liana na kadłubie może wykrywać cele naziemne (w zasięgu do 300 km). Dzięki temu A-50 może wspierać ataki naziemne, prowadzić misje obserwacyjne oraz przechwytywać wrogie jednostki.
Wspomniany samolot mierzy niemal 50 m długości, 15 m wysokości, zaś jego rozpiętość skrzydeł sięga ok. 50,5 m. Napędzany czterema silnikami turboodrzutowymi Sołowiow D-30KP o ciągu 118 kN każdy sprzęt rozpędza się do prędkości 850 km/h i operuje na pułapie 13 km. Maksymalny zasięg A-50 Berijew to zaś 7,3 tys. km.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski