Ludzie chwycili za telefony. Niecodzienny widok na niebie
Szwedzi mogli podziwiać w środę 6 marca przelot wyjątkowych maszyn wykonujących lot na niskiej wysokości, bowiem tylko ok. 3 tys. stóp (ok. 900 m). Mieszkańcy Sztokholmu, nad którym przeleciały bombowce B-1B i B-52 oraz myśliwce JAS 39 Gripen, mogli na własne oczy zobaczyć potęgę NATO. Wyjaśniamy możliwości maszyn, które pojawiły się nad Szwecją.
07.03.2024 | aktual.: 08.03.2024 14:16
Przypomnijmy, że prezydent Węgier zaakceptował w ostatnim czasie wniosek Szwecji o dołączenie do NATO. Oficjalne przyjęcie północnego kraju do sojuszu ma nastąpić już w nadchodzących dniach, a trwające w Szwecji ćwiczenia Nordic Response okazały się doskonałą okazją dla NATO na demonstrację mieszkańcom potęgi tylko części maszyn, którymi dysponują kraje wchodzące w skład Traktatu Północnoatlantyckiego.
Niski przelot sprzętu NATO nad Szwecją
Jakie konkretnie maszyny przeleciały na wysokości kilkuset metrów nad Sztokholmem? Na licznych nagraniach udostępnianych m.in. na platformie X widać przede wszystkim dwa myśliwce JAS 39 Gripen. Obok nich znalazły się rzadko widywane na niebie bombowce B-1B Lancer oraz B-52 Stratofortress.
Najmniejsze z widocznych nad Sztokholmem maszyny to duet Gripenów. Są to wielozadaniowe myśliwce produkowane przez SAAB od końca lat 80. ubiegłego wieku. Ich cechą charakterystyczną jest konfiguracja kaczki i skrzydła w układzie delta. To budowa, która pozwala rozwijać wysokie prędkości przelotowe (maksymalnie 2 Ma, czyli 2130 km/h), ale też umożliwia startowanie i lądowanie na krótkich pasach startowych. Rozbieg Gripena to 400 m, zaś jego dobieg wynosi zaledwie 500 m.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kontekście uzbrojenia tej szwedzkiej konstrukcji na uwagę zasługują przede wszystkim pociski AIM-9 Sidewinder lub IRIS-T montowane na zewnętrznych węzłach (do sześciu rakiet) oraz cztery AIM-129 AMRAAM, MICA lub Meteor, cztery bomby GBU-12 lub AGM-65 Maverick, dwa pociski RBS-15F i osiem bomb Mk 82.
Poza samymi myśliwcami, na nagraniach ze Szwecji widać bombowiec dalekiego zasięgu B-1B Lancer. To samoloty uznawane za jedne z najgłośniejszych na świecie. Generują bowiem hałas na poziomie 140 dB. Ponadto Lancery mają skrzydła o zmiennej geometrii, co ma służyć ograniczeniu oporów powietrza, a w następstwie zwiększenia maksymalnej prędkości i zasięgu. B-1B rozpędza się do 1,25 Ma i może operować na wysokości 18 km. Jego maksymalny zasięg to natomiast 12 tys. km.
Bombowiec B-52 Stratofortress, który również pojawił się nad Sztokholmem w towarzystwie Gripenów i Lancera to iście kultowy samolot. Jego produkcję rozpoczęto w 1952 r. i jak wyjaśniał wcześniej dziennikarz Wirtualnej Polski Łukasz Michalik, jest to model, który po modernizacji będzie eksploatowany przez niemal 100 lat. Za jego napęd odpowiada aż osiem silników turbowentylatorowych Pratt & Whitney TG33-P-3/103, które rozpędzają B-52 do prędkości ponad 1000 km/h.
Na pokładzie tego amerykańskiego bombowca może się znaleźć aż 31 t amunicji. Oznacza to, że Stratofortress jest niemal bezkonkurencyjny w kwestii możliwości bojowych, a ponadto – na co zwracała uwagę Karolina Modzelewska – jest tani w obsłudze i bezawaryjny.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski