Szczepionka przeciw gruźlicy skuteczna na koronawirusa? Trwają próby kliniczne
Szczepionka przeciw gruźlicy BCG to jedno z obowiązkowych szczepień w Polsce. Chroni ona przed ciężkimi postaciami choroby. Najnowsze doniesienia sugerują, że może też przygotowywać organizm na łagodniejsze poradzenie sobie z COVID-19.
Szczepionka przeciw gruźlicy BCG została opracowała niemal sto lat temu i do dziś jest jednym z obowiązkowych szczepień podawanych dzieciom w Polsce. Specjaliści są zdania, że ta sama szczepionka u osób dorosłych może wzmacniać układ odpornościowy na tyle, by lepiej radził sobie z zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2.
Każde szczepienie podnosi odporność jedynie na wybrane zakażenie - w tym przypadku jest to prątek gruźlicy. Chociaż zdaniem części naukowców, niektóre szczepionki, w tym BCG może bardziej pobudzać układ immunologiczny.
Ich zdaniem takie szczepionki mogą wpływać na działanie komórek nieswoistego układu odpornościowego, które stanowią "pierwszą linię obrony" naszego organizmu. To właśnie one pokonują infekcje zanim wyspecjalizowane komórki wejdą "do akcji".
Takie działanie szczepionki BCG zaobserwowali kilka lat temu duńscy badacze Petera Aaby i Christine Stabell Benn. Ich zdaniem szczepionka ta zapobiega ok. 30 proc. wszystkich infekcji u dzieci poniżej pierwszego roku życia, a więc chroni nie tylko przed prątkiem gruźlicy. Temat powracał kilkukrotnie w 2014 i 2016 roku. WHO potwierdziło, że BCG zapobiega dużej liczbie zgonów u dzieci poniżej 1 roku życia.
Szczepionka na gruźlicę a koronawirus
W związku z poszukiwaniem skutecznych metod powstrzymania rozprzestrzeniania się COVID-19, naukowcy rozpoczęli badania kliniczne, których celem jest potwierdzenie, czy szczepionki przeciwko innym patogenom mogą pozytywnie wpłynąć na odporność na SARS-CoV-2.
W jednej z prac opublikowanych w serwisie www.medrxiv.org, naukowcy z departamentu nauk biomedycznych New York Institute of Technology, sugerują, że istnieje zależność pomiędzy przebiegiem epidemii a polityką szczepień BCG. Za przykład podawane są m.in. Włochy czy USA, gdzie szczepionka przeciwko gruźlicy nie jest obowiązkowa.
Na razie nie wiadomo, czy szczepionka przeciwko gruźlicy faktycznie wpływa na tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa, czy jest to przypadkowa korelacja. Rozpoczęto pierwsze testy kliniczne, w których weźmie udział tysiąc pracowników służby zdrowia z Holandii. Podobne badania mają zostać zorganizowane także m.in. w Melbourne i Berlinie.
Eleanor Fish, immunolog z Uniwersytetu Toronto, w rozmowie z "Science" przyznała, że jej zdaniem szczepionka może łagodzić objawy COVID-19, ale raczej nie zapobiega samemu zakażeniu. Jednak na wyniki badań będzie trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy.