Sytuacja wydawała się beznadziejna. Jednakże Ukraińcy przeżyli te trafienia

Wojna w Ukrainie pełna jest zadziwiających zdarzeń i sytuacji kiedy żołnierze niemalże cudem uszli z życiem. To tej kategorii można definitywnie zaliczyć ukraińską załogę tego czołgu, która została zaatakowana dwoma dronami Lancet-3. Wyjaśniamy kulisy tego starcia.

Ukraiński czołg tuż przed trafieniem drugiego Lanceta-3.
Ukraiński czołg tuż przed trafieniem drugiego Lanceta-3.
Źródło zdjęć: © Funker530
Przemysław Juraszek

09.09.2023 | aktual.: 09.09.2023 19:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na nagraniu opublikowanym przez stowarzyszenie weteranów Funker530 widać jak ukraiński czołg (najprawdopodobniej T-80BW) został zaatakowany aż dwoma dronami Lancet-3 znanymi z polowania m.in. na polskie armatohaubice Krab.

W pierwszym przypadku widać uderzenie w górną przednią płytę kadłuba, a w drugim w przednią część wieży. Nie były to dla Rosjan zbyt fortunne trafienia, ponieważ czołgi mają w tych miejscach właśnie najsilniejszy pancerz, a głowica Lanceta nie należy do najmocniejszych.

Duże eksplozje wskazują na aktywację pancerza reaktywnego, który zdołał rozproszyć strumień kumulacyjny, ratując przy tym ukraińską załogę. Ta wygląda, że przeżyła, ponieważ jeszcze nap początku widać uciekającego dowódcę, a pod koniec nagrania ewakuuje się działonowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Drony Lancet-3 - rosyjscy zabójcy Krabów i nie tylko

Rosyjskie drony Lancet-3 to jedyny rosyjski system bezzałogowy sprawiający Ukraińcom duże problemy. Rosjanie z wielką zaciętością atakują polskie armatohaubice Krab dronami Lancet-3, ale warto zaznaczyć nie wszystkie trafienia okazują się skuteczne.

Rosjanie pierwszy raz drony Lancet-3 raz pierwszy zaprezentowali światu w 2019 r. po czym rok później przeszły swój chrzest bojowy w Syrii. Są to konstrukcje ważące 12 kg, zdolne do pokonania dystansu 40 km. Na pokładzie dotychczas stosowanych egzemplarzy znajdował się 3-kilogramowy inżynieryjny ładunek burząco-kumulacyjny KZ-6 zdolny do przepalenia 215 mm stali pancernej, ale ostatnio pojawiły się informacje o potężniejszych głowicach tandemowych (podwójnych) stosowanych w najnowszych egzemplarzach.

Te w przeciwieństwie do starszych wersji z głowicą KZ-6 będą w stanie pokonać rozciągniętą siatkę ogrodową czy klatkę na wieży, ponieważ pierwsza część głowicy tzw. prekursor ją przebije, torując drogę dla drugiej większej części. Ta wtedy może już bez przeszkód oddziaływać na pancerz właściwy, powodując jego przebicie.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski