Słońce może wysłać superrozbłysk w stronę Ziemi. "Mamy tylko 100 lat"
Od lat mówi się o tym, jak Słońce może w ciągu kilku sekund pozbawić świat elektryczności na setki lat. Nowe badania ujawniają, że może do tego dojść w każdej chwili. Naukowcy zwrócili się z apelem do władz.
Każda gwiazda we wszechświecie od czasu do czasu do czasu dokonuje rozbłysku. Są one następstwami koronalnych wyrzutów masy (CME). Zjawisko nie jest niczym nowym, ale wciąż wiemy o nim zbyt mało. Najlepszym dowodem jest najnowsze badanie, przeprowadzone przez naukowców z Japonii.
"Doświadczymy takiego wydarzenia w ciągu 100 lat"
Nowe badania opublikowane w czasopiśmie Astrophysical Journal sugerują, że superrozbłyski mogą być wytwarzane przez dojrzałe, wolno obracające się gwiazdy, takie jak Słońce, choć stosunkowo rzadko. Według Yuty Notsu, takie zjawisko zdarza się raz na 2000-3000 lat. "To rzadkie, ale nie na tyle, że nie powinniśmy się tym przejmować" - mówi naukowiec.
"Istnieje jednak pewna możliwość, że doświadczymy takiego wydarzenia w ciągu następnych około 100 lat." - mówi Yuta Notsu. Z tego względu naukowcy postanowili nie ignorować zagrożenia. Autorzy badań podczas dorocznego spotkania Amerykańskiego Stowarzyszenia Astronomicznego zaapelowali do światowych władz, aby nie udawać, że problem nie istnieje i stworzyć infrastrukturę gotową na taką sytuację.
Jaki byłby efekt superrozbłysku?
Na początku warto zaznaczyć, że zjawisko superrozbłysku nie jest tym samym, co burza magnetyczna. Jak mówią naukowcy, jeśli rzeczywiście do tego dojdzie, możemy spodziewać się ogromnego spustoszenia dla naszej zaawansowanej elektroniki.
Podmuch wysokoenergetycznego promieniowania poważnie uszkodziłby urządzenia elektroniczne, systemy telekomunikacyjne, satelity, a także naraziłby przebywających w kosmosie astronautów na niebezpieczne poziomy radiacji. Jedyne, z czego możemy się cieszyć, to fakt, że superrozbłysk nie wywoła żadnej katastrofy ekologicznej.
To totalny przypadek, że w ogóle wiemy o zjawisku superrozbłysków. Stało się to dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Keplera, który obserwował odległe gwiazdy i poszukiwał egzoplanet. Podczas badań naukowcy zauważyli, że niektóre z gwiazd co jakiś czas lśnią znacznie mocniej, ale tylko przez moment.
Taką aktywność nazwano (w zależności od intensywności) rozbłyskami, lub superrozbłyskami. Ich częstotliwość jest zależna od wieku gwiazdy. Im starsza, tym rzadziej "pozwala sobie" na takie szaleństwa. W przypadku Ziemi, która jest, można by powiedzieć w średnim wieku, mamy do czynienia z superrozbłyskami raz na kilka tysięcy lat.
Źródło: Gizmodo