Stranger Things. Maya Hawke: jej rola wszystkich zaskoczyła. Teraz opowiada o szczegółach
W trzecim sezonie "Stranger Things" Maya Hawke wcieliła się w zupełnie nową dla serii postać - Robin. Kiedy wydawało się, że czeka nas kolejny serialowy romans, bohaterka zaskoczyła widzów. Teraz aktorka opowiedziała o swoim występie.
24.07.2019 11:38
Robin to jedna z najciekawszych bohaterek trzeciego sezonu "Stranger Things". Gdy Steve (Joe Keery) wraz z Dustinem (Gaten Matarazzo) nieudolnie próbowali złamać rosyjski kod, pomagała im właśnie postać grana przez Mayę Hawke.
Dla Hawke trzeci sezon "Stranger Things" to jedna z pierwszych poważnych ról - i od razu zachwyciła widzów. Kariera aktorska była jej pisana, skoro to córka Umy Thurman i Ethana Hawke'a. Wcieleniem się w Robin udowodniła, że talent odziedziczyła po rodzicach.
Postać grana przez Hawke musiała wywołać sporo emocji - w końcu zaskoczyła oglądających. Jeśli trzeci sezon "Stranger Things" dopiero przed wami, lepiej nie czytajcie tego newsa dalej.
Kiedy już wydawało się, że Robin i Steve'a połączy miłość, bohaterka przyznała, że woli kobiety. Co ciekawe, Maya Hawke wytłumaczyła, że scenariusz na początku tego nie zakładał. Decyzja zapadła dopiero po nagraniu 4 lub 5 odcinka i podjęła ją razem z twórcami hitu, braćmi Duffer.
Jak przyznała aktorka, często zdarza się tak, możemy mieć empatię do osób na ekranie, dla których normalnie bylibyśmy bezwzględni. Hawke liczy więc na to, że popularność serialu i jej bohaterki sprawi, że ludzie staną się bardziej tolerancyjni dla osób o innej orientacji.
I sam nie zdziwiłbym się, gdyby tak się stało. W końcu współczesne seriale to coś znacznie więcej niż tylko rozrywka. Mogą mieć duży wpływ na to, jak młodzi ludzie postrzegają świat.