Skryli się 70 km od linii frontu. Nawet to nie uchroniło Rosjan
Ukraińcom udało się przeprowadzić atak na rosyjski radar Nebo-SVU. To dla armii Putina bardzo cenny sprzęt, zarówno pod względem finansowym, jak i strategicznym. Bardzo interesujące są kulisy tej ukraińskiej operacji, którą część obserwatorów określa mianem "brawurowej".
Wynika to przede wszystkim z faktu, iż do zdarzenia doszło aż 70 km od głównej linii frontu. Taki dystans wymagał od Ukraińców bardzo dobrego rozpoznania powietrznego oraz niezwykle precyzyjnego uderzenia bronią dalekiego zasięgu. Z relacji publikowanych przez ukraińskie kanały śledzące trwający konflikt wynika, że wykorzystano tutaj drona o nazwie "Rekin" oraz amerykańską artylerię rakietową HIMARS.
Atak na rosyjski radar Nebo-SVU
To nie pierwszy raz, kiedy przy pomocy M142 HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) udało się Ukraińcom zaatakować ważne rosyjskie pozycje. Broń opracowana przez koncern Lockheed Martin jest ceniona za swoją mobilność oraz celność (wynikającą m.in. z kombinacji nawigacji inercyjnej i satelitarnej). Najczęściej wykorzystywane są w niej rakiety MLRS kal. 227 mm, które pozwalają na rażenie celów oddalonych o maksymalnie 70-80 km. Możliwe jest jednak zastosowanie także pocisków MGM-140 ATACMS o zasięgu do nawet 300 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drony o nazwie "Rekin" powoli stają się natomiast kolejną dumą Ukraińców (zostały opracowane przez firmę Ukrspecsystems), podobnie jak bezzałogowce "Baba Jaga".
Są to drony pozwalające na prowadzenie zwiadu powietrznego w zasięgu ok. 80 km, które mogą pozostawać w powietrzu nieprzerwanie przez nawet 4 godziny. Już wcześniej publikowane były nagrania pokazujące, że bardzo dobrze sprawdzają się w roli współtowarzyszy zachodniej artylerii.
Co dokładnie było celem Ukraińców?
Nebo-SVU to rosyjski radar przeznaczony do kontroli powietrznej opracowany jako następca Nebo-SV. Jest przeznaczony do wykrywania oraz śledzenia różnego rodzaju obiektów znajdujących się w powietrzu. Jest w stanie ustalić położenie także nowoczesnych obiektów latających wyposażonych w różnego rodzaju technologie maskowania, także w technologię stealth.
Zapewnia też duży zasięg, w przypadku samolotów poruszających się na wysokości 500 m wynosi on ok. 65 km, ale już w przypadku samolotów znajdujących się na pułapie 20 km zasięg Nebo-SVU to nawet 400 km. Rosjanie niejednokrotnie twierdzili, że informacje zbierane przez Nebo-SVU mogą być wykorzystywane np. w systemach rakietowych ziemia-powietrze S-300 lub S-400.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski