Satelity Starlink sprowadzą na nas obcych. Tak samo jak telefony
Naukowcy badający moc radiową Ziemi przyłapali się na błędnym założeniu. Nadal nie wykluczają, że kosmici mogą nas podsłuchiwać. Uważają jednak, że obcych nie będzie interesować nasza telewizja i radio. To satelity Starlink i telefony komórkowe mogą sprzyjać temu procederowi.
Sygnały radiowe to jeden ze skutków ubocznych rozwoju ziemskiej cywilizacji. W przestrzeń kosmiczną huczą nasze nadajniki radiowe, telewizyjne, a nawet sieci energetyczne. Jak daleko sięga nasz głos i dlaczego naukowcy są przekonani, że inteligencji pozaziemskiej najłatwiej jest przyłapać nas na korzystaniu z telefonów komórkowych i satelitach Starlink?
Moc sygnału radiowego Ziemi
Według najnowszych badań naukowców z kalifornijskiego instytutu SETI (Poszukiwania Inteligencji Pozaziemskiej) ziemskie sygnały radiowe są obecnie wykrywalne z odległości około sześciu lat świetlnych. Oznacza to, że istoty pozaziemskie, wyposażone w odpowiedni sprzęt, są w stanie zlokalizować naszą cywilizację docierając do najbliższych widocznych z Ziemi gwiazd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naukowcy nie są jednak przekonani co do swojego wyniku i zakładają, że jest on poważanie niedoszacowany. Problemem jest bowiem model mocy radiowego sygnału Ziemi. Naukowcy aktualizują go przy okazji kolejnych badań, ale niezmiennie od lat 60. XX wieku zakładają, że źródłem emisji jest powierzchnia naszego globu. Współcześnie prowadzi to do błędnych założeń.
Wada modelu mocy sygnału radiowego Ziemi
Mike Garrett, lider zespołu badawczego, profesor na Uniwersytecie w Manchesterze i dyrektor Jodrell Bank Centre for Astrophysics zwraca uwagę, że na Ziemi potężne nadajniki telewizyjne oraz radiowe tracą na znaczeniu.
Powstaje ich coraz mniej, zmniejsza się też intensywność wykorzystania już obecnych. Ziemia wcale jednak nie milknie radiowo, ponieważ intensywnie rozwijamy systemy komunikacji mobilnej oraz łączność satelitarną.
Satelity Starlink i sieci mobilne słyszalne z kosmosu
Według naukowca ścieżką, na której przyłapać nas mogą obce cywilizacje są:
- sieci Wi-Fi,
- radary agencji wojskowych i cywilnych,
- telefony komórkowe,
- konstelacje satelitarne.
Współcześnie naukowcom zdarza się sporadycznie oceniać wpływ nadajników sieci 5G, ale nikt nie wykonał dotychczas odpowiednio kompleksowej symulacji z ich udziałem. Brakuje też badań uwzględniających satelity Starlink.
Tymczasem SpaceX utrzymuje ich na orbicie okołoziemskiej już ponad 4 tysiące, a w przyszłości konstelacja ma liczyć sobie co najmniej 40 tysięcy obiektów. Według badaczy jest to coraz istotniejsze źródło sztucznego sygnału radiowego Ziemi i z roku na rok sprawi, że będzie ona znacznie łatwiejsza do wykrycia z coraz większych odległości.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski