SpaceX odzyskuje pozostałości rakiety Starship. Firma uruchomiła nawet infolinię
Start rakiety Starship, który zakończył się jej wybuchem krótko po starcie, odbył się kilka dni temu. Pomimo tego, echo tego wydarzenia nie milknie. SpaceX, kosmiczna firma Elona Muska próbuje odzyskać szczątki rakiety. Uruchomiła nawet specjalną "gorącą linię" dla osób, które je znalazły.
23.04.2023 16:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czwartek, 20 kwietnia oczy całego świata skierowane były na ośrodek Starbase w Boca Chica w Teksasie. To tutaj, chwilę po 15.30 polskiego czasu rozpoczął się pierwszy test w locie Starship - rakiety nośnej wraz ze statkiem kosmicznym. Niestety kilka chwil po starcie najpotężniejsza tego typu konstrukcja na świecie eksplodowała. Jej szczątki zostały rozrzucone wokół miejsca, gdzie SpaceX przeprowadzał test.
SpaceX chce odzyskać szczątki rakiety Starship
Jak donosi Space.com, po wybuchu Starship lokalne władze nakazały tymczasowe zamknięcie dróg i plaż w pobliżu Starbase, aby pomóc w "sprzątaniu anomalii". Serwis wyjaśnia też, że do eksplozji doszło na wysokości ok. 40 km, więc specjalne środki ostrożności wdrożono na niewielkim obszarze. Niedługo po tym wydarzeniu w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się zdjęcia osób, które twierdzą, że udało im się znaleźć fragmenty konstrukcji SpaceX. Nie ma jednak pewności, że te elementy pochodzą z ostatniego testu.
SpaceX robi wszystko, aby odzyskać pozostałości rakiety. Firma wydała nawet specjalny komunikat, w którym ostrzega przed próbami samodzielnego zbierania lub przenoszenia znalezionych fragmentów. Zachęca do zgłaszania wszystkich znalezisk za pośrednictwem infolinii lub na specjalny adres mailowy. Space.com przypomina również, że Stany Zjednoczone są stroną Traktatu o Przestrzeni Kosmicznej z 1967 r., a test odbył się na podstawie licencji startowej amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA). Oznacza to, że wszystkie pozostałości rakiety i statku kosmicznego pozostają własnością firmy SpaceX, nawet jeśli zostaną znalezione na terenie prywatnym lub w Zatoce Meksykańskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Start rakiety Starship nie do końca odbył się zgodnie z planem. Warto jednak pamiętać, że tego typu zdarzenia są ważnym źródłem informacji i danych, które będą przydatne podczas konstrukcji kolejnych prototypów i następnych testów. Zwłaszcza że firma Elona Muska zamierza kontynuować prace nad Starshipem. Miliarder nie rezygnuje z planów wykorzystania rakiety wielokrotnego użytku do wysłania astronautów NASA na Księżyc w ramach Programu Artemis, a także podczas możliwej kolonizacji Marsa.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski