Sąsiad Rosji odda wszystko, co ma. Ukraina otrzyma duże wsparcie
Minister obrony Łotwy Ināra Mūrniece poinformowała o planie przekazania wszystkich dostępnych w łotewskiej armii ręcznych zestawów przeciwlotniczych Stinger. Przypominamy, jakie są ich możliwości.
22.04.2023 09:27
Ināra Mūrniece wydała oświadczenie dotyczące wsparcia Ukrainy w trakcie spotkania grupy kontaktowej ds. obrony Ukrainy w Ramstein. Łotwa ma wysłać do Kijowa wszystkie Stingery, jakie posiada na wyposażeniu – informuje łotewska stacja telewizyjna LSM. Władze nie podają liczby zestawów, którymi dysponuje wojsko. "To odpowiedź na prośbę Ukrainy o dostawę systemów obrony powietrznej" – wyjaśnia Mūrniece.
Wszystkie łotewskie Stingery trafią do Ukrainy
Pierwsze informacje dotyczące dużego pakietu wsparcia Ukrainy przez Łotwę pochodzą z początku 2023 r. Wówczas Minister obrony informowała, że na front trafią helikoptery, drony, amunicja i wspomniane Stingery. Poza tym pomoc dotyczyła również odpowiednich szkoleń dla ukraińskiej armii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że wsparcie systemami FIM-92 Stinger pochodzi też ze Stanów Zjednoczonych. W połowie 2022 r. armia USA przekazała znaczną ich liczbę, co w efekcie zmusiło władze do znalezienia sprzętu, który wypełni lukę po ok. 1,4 tys. przekazanych broni.
Same Stingery natomiast, które Łotwa zamierza przekazać Ukrainie to ręcznie odpalane rakiety ziemia-powietrze produkcji amerykańskiej (ich pełna nazwa to FIM-92 Stinger, pol. "żądło"). Powstają w zakładach Raytheon Missile Systems oraz na licencji w niemieckim Dornierze. Jak wyjaśniał wcześniej Adam Gaafar, do naprowadzania celu wykorzystują podczerwień.
Maksymalny pułap, na jakim Stingery są skuteczne wynosi do 3 800 m. Minimalna wysokość to z kolei 180 m, a odległość, z której rakieta jest w stanie zneutralizować cel nie przekracza 5 000 m. Cały zestaw, tj. rakieta z wyrzutnią waży ok. 15 kg. Znaczną część tej masy stanowi natomiast 10-kilogramowa rakieta, która po wystrzeleniu osiąga prędkość ok. 2 700 km/h w ciągu pierwszych dwóch sekund od opuszczenia wyrzutni.
Warto podkreślić też, że Stingery mają wbudowane zabezpieczenie, które chroni przed niepożądanymi skutkami ominięcia celu. Autodestruktor wbudowany w 3-kilogramową głowicę uruchamia się, jeśli pocisk nie trafi w cel. Wystrzelona rakieta wykorzystuje pasywny celownik podczerwieni, nie emitując przy tym promieniowania. To funkcjonalność, która utrudnia wykrycie pocisku w locie.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski