Samolot Su‑57 miał być maszyną stealth. Teraz dobrze widać go na radarze
Rosyjski samolot Su-57 to – teoretycznie – maszyna trudnowykrywalna, wykonana z uwzględnieniem cech stealth. Wygląda jednak na to, że cechy te nie są istotne nawet dla samych Rosjan, a samolot lata w konfiguracji, w której jest doskonale widoczny na radarze.
22.10.2024 20:11
Su-57 jest przedstawiany przez Rosjan jako maszyna 5. generacji. Jedną z cech, charakterystycznych dla takich samolotów, jest trudnowykrywalność. W przypadku Su-57 cechy te są od lat kwestionowane, a najnowsze nagranie dowodzi, że trudnowykrywalnością swojego samolotu nie przejmują się już nawet sami Rosjanie.
Na krótkim filmie widać Su-57, który leci z podczepionymi pod skrzydłami dwoma pociskami Ch-59. W takiej konfiguracji samolot jest doskonale widoczny na radarze, bo pociski pod jego skrzydłami działają jak wielkie reflektory radarowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aby uniknąć takiej sytuacji, Su-57 (a także inne samoloty stealth) ma wewnętrzne komory uzbrojenia, otwierane na czas zrzutu bomb czy odpalenia pocisku. Gabaryty przenoszonej w taki sposób broni są jednak ograniczone – m.in. dlatego na potrzeby Su-57 opracowano pocisk Ch-69, mieszczący się w wewnętrznej komorze.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Pociski te, wykonane – podobnie jak przenoszący je samolot – w technologii stealth. Jak informuje serwis Defence 24, powołując się na ukraiński wywiad, Rosjanie kilka miesięcy temu mieli nie więcej niż 45 takich pocisków, a możliwości produkcyjne ograniczają się do jednej-dwóch sztuk miesięcznie.
Być może właśnie dlatego Ch-69 zostały w tym przypadku zastąpione prostszymi, łatwiej dostępnymi Ch-59. Zasięg tego pocisku to około 300 km, co pozwala – nawet gdy Su-57 zostanie wykryty przez Ukraińców – na atakowanie celów w Ukrainie spoza zasięgu jej obrony przeciwlotniczej.
Cechy stealth i Su-57
Warto zauważyć, że trudnowykrywalność Su-57 jest od dawna kwestionowana. Maszyny te były prezentowane m.in. z odsłoniętymi dyszami silników, co stanowiło widoczne na pierwszy rzut oka zaprzeczenie cech stealth, choć nie przeszkadzało rosyjskiej propagandzie w twierdzeniu, że samolot takimi cechami dysponuje.
Uwagę zwróciło także nagranie, w którym na zbliżeniu widać duże ilości śrub, mocujących luki inspekcyjne (błędnie określanych mianem nitów), co również zaprzecza idei trudnowykrywalnego samolotu.
Choć najprawdopodobniej niedoskonałości te były typowe dla maszyn wczesnych serii produkcyjnych i zostały usunięte w kolejnych, nowe nagranie pokazuje, że w warunkach wojny w Ukrainie cechy stealth nie są – w tym przypadku – dla Rosjan istotne. Znacznie większe znaczenie ma zasięg pocisków lotniczych, pozwalający na atakowanie ukraińskich celów bez narażania samolotu na przeciwdziałanie obrony powietrznej.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski