Tankowce ochraniane przez myśliwce

W odpowiedzi na agresywne działania Iranu w cieśninie Ormuz, Amerykanie wysłali w rejon Zatoki Perskiej eskadry samolotów bojowych. Ich zadaniem będzie dozorowanie strategicznie ważnej cieśniny i odstraszanie ewentualnych irańskich napastników.

Samolot szturmowy A-10C Thunderbolt II
Samolot szturmowy A-10C Thunderbolt II
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Hypś

28.07.2023 | aktual.: 28.07.2023 10:27

Decyzja Amerykanów ma związek z wydarzeniami z początku lipca, kiedy to Irańczycy podjęli dwie próby przechwycenia tankowców płynących po wodach międzynarodowych. Były to TRF Moss pod banderą Wysp Marshalla i Richmond Voyager pod banderą Bahamów. W tym drugim wypadku Irańczycy nawet strzelali w kierunku tankowca starając się zmusić go do zatrzymania. W obu przypadkach próby zatrzymania tankowców zostały uniemożliwione przez szybką reakcję operującego na tym akwenie amerykańskiego niszczyciela USS McFaul typu Arleigh Burke.

Amerykanie stawiają na zdecydowane ruchy

Samoloty A-10C przygotowywane do startu
Samoloty A-10C przygotowywane do startu© Licencjodawca | MACIEJ_HYPS

Aby zapobiegać takim incydentom w przyszłości i aby mieć możliwość jeszcze szybszej reakcji, Amerykanie postanowili wysłać do Zatoki Perskiej eskadry samolotów uderzeniowych A-10 i myśliwców F-16. Latające z prędkościami kilkuset kilometrów na godzinę samoloty mogą się znaleźć na miejscu akcji znacznie szybciej niż najszybszy nawet okręt wojenny. Dodatkowo obecność F-16 będzie stanowiła środek odstraszający na wypadek gdyby Iran zamierzał podjąć agresywne działania w domenie powietrznej. W tym rejonie amerykanie wykorzystują między innymi morskie samoloty patrolowe P-8A Poseidon i drony MQ-9 Reaper.

– Siły powietrze i marynarka wojenna blisko ze sobą współpracują, aby zagwarantować, że przez cały czas obszar jest należycie dozorowany z powietrza i morza tak, aby odstraszać Irańczyków przed podejmowaniem prób zatrzymywania tankowców – powiedział przedstawiciel Departamentu Obrony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dzięki pracy wywiadowczej oraz dobrym stosunkom dwustronnym z krajami Zatoki Perskiej Amerykanie mają bardzo dobre informacje na temat tego, jakie tankowce znajdują się w zagrożonym rejonie, jaki ładunek przewożą, pod jaką banderą pływają i kto jest ich właścicielem. Dzięki temu można lepiej przewidzieć, które z nich są najbardziej narażone na atak i zapewnić im lepszą ochronę. Jednocześnie Amerykanie oficjalnie przyznają, że nie będą ochraniać wszystkich statków, a jedynie te, których ochrona jest zgodna z interesem narodowym USA.

Wykorzystanie samolotów szturmowych A-10 do patrolowania morza jest nietypowe. Samoloty tego typu zostały zaprojektowane w czasie zimnej wojny do zwalczania broni pancernej. Na tle innych samolotów bojowych są dosyć powolne, latają na małej wysokości za to są opancerzone i zbudowane tak, by mogły przyjąć na siebie wiele trafień broni przeciwlotniczej. Okazuje się jednak, że w latach 2012-2015 Amerykanie testowali możliwość wykorzystania A-10 przeciwko niewielkim celom morskim, na przykład kutrom czy łodziom półsztywnym. Rezultaty okazały się zachęcające pod warunkiem, że przeciwnik nie dysponuje zaawansowaną bronią przeciwlotniczą.

F-16 to podstawowy samolot wielozadaniowy USAF
F-16 to podstawowy samolot wielozadaniowy USAF© Licencjodawca | MACIEJ_HYPS

A-10 może przenosić wiele rodzajów uzbrojenia przydatnego przy zwalczaniu małych celów pływających. Są to różnego rodzaju kierowane i niekierowane pociski rakietowe, w tym AGM-65 Maverick i bomby kierowane laserowo i telewizyjnie GBU-8, GBU-10, GBU-12, bomby kasetowe oraz działko pokładowe GAU-8/A. Jego duża zwrotność na niskim pułapie może być bardzo przydatna przy obserwacji potencjalnych celów.

Z kolei F-16 to najpopularniejszy zachodni myśliwiec wielozadaniowy. Jest znacznie szybszy od A-10, bo osiąga dwukrotną prędkość dźwięku. Może przenosić szeroką gamę uzbrojenia kierowanego, które może być odpalane z dużej odległości dzięki danym pozyskiwanym z zasobników celowniczych. Wydaje się jednak, że myśliwce zostały wysłane w rejon cieśniny Ormuz głównie jako środek odstraszający irańskie siły powietrzne. Mogą też wykonywać misje niszczenia obrony przeciwlotniczej. W 2019 r. irańska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła w rejonie cieśniny Ormuz amerykański bezpilotowy samolot rozpoznawczy RQ-4 Global Hawk.

Do Zatoki Perskiej zostały wysłane również myśliwce F-35A Lightning II
Do Zatoki Perskiej zostały wysłane również myśliwce F-35A Lightning II© Licencjodawca | MACIEJ_HYPS

W tej chwili lotnictwo Iranu stanowi zlepek samolotów konstrukcji zachodniej i rosyjskich. Znajdziemy tam między innymi F-4 Phantom II, F-14 Tomcat jak i MiGi-29, Su-24 i Su-25. Mimo dyskusyjnego stanu technicznego tych samolotów duża część z nich jest aktywna. Dodatkowo Iran ma otrzymać od Rosji myśliwce Su-35 dostarczone w zamian za drony wykorzystywane do ataków na Ukrainę. Te ostatnie mogą stanowić poważne wyzwanie dla amerykańskich samolotów, chociaż wyszkolenie i doświadczenie amerykańskich pilotów daje im znaczną przewagę, podobnie jak wsparcie okrętów wojennych z systemem Aegis.

Co więcej 17 lipca Departament Obrony poinformował o wysłaniu w rejon cieśniny Ormuz myśliwców F-35. Będzie to dodatkowe wzmocnienie sił powietrznych na wypadek uaktywnienia się irańskich sił powietrznych lub obrony przeciwlotniczej. Dzięki cechom obniżonej wykrywalności F-35 mogą wykonywać zadania nawet przy braku panowania w powietrzu, w tym szczególnie mogą zwalczać wrogą obronę przeciwlotniczą. Również żaden z będących na wyposażeniu irańskich sił powietrznych myśliwców nie byłby dla F-35 poważnym wyzwaniem.

Do realizacji misji zostały wybrane F-16 z bazy Aviano we Włoszech
Do realizacji misji zostały wybrane F-16 z bazy Aviano we Włoszech© Licencjodawca | Maciej Hypś

– Myślę, że nasza obecność stała się bardzo dobrze widoczna i ma efekt odstraszający. W najbliższych dniach zobaczymy czy to odstraszanie jest wystarczające – powiedział przedstawiciel Departamentu Obrony.

Dyslokacja amerykańskich samolotów spotkała się z reakcją Iranu. Przedstawiciele władz oskarżyli USA o próbę destabilizacji regionu. Stwierdzili, że działania podejmowane przez irańskie siły na morzu służą jedynie zwalczaniu przemytu.

Źródło artykułu:konflikty.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)