Tajny program, na którym Lockheed traci miliony
Lockheed Martin, największy koncern zbrojeniowy świata, opublikował wymagane prawem sprawozdanie finansowe za drugi kwartał tego roku. Chociaż ogółem firma ma wysokie przychody na poziomie 18 miliardów dolarów, to uwagę zwraca pewien tajny program, który zanotował stratę w wysokości 45 milionów dolarów. Licząc od 2022 roku tajemniczy program przyniósł straty w wysokości 335 milionów dolarów. Jaki samolot opracowuje w tajemnicy Lockheed?
Analiza przeprowadzona przez Aviation Week wskazuje, że chodzi prawdopodobnie o samolot będący stosunkowo blisko fazy produkcyjnej, a nie maszynę eksperymentalną czy demonstrator technologii. Świadczą o tym określenia zawarte w sprawozdaniu finansowym, gdzie tajemniczy projekt opisano jako bardzo kompleksowy i obejmujący integrację systemów. Ponadto wskazano, że w najbliższym czasie straty mogą się jeszcze powiększyć z powodu konieczności zamówienia u poddostawców części do produkcji.
Dodatkowo tajny program może jeszcze zostać anulowany. W przypadku klasycznych programów zbrojeniowych przyszli użytkownicy z wyprzedzeniem pokrywają koszty związane z rozkręceniem produkcji. Ale jeśli przyszły użytkownik nie uwzględnił finansowania tego projektu w swoim budżecie, Lockheed mógł być zmuszony do wyłożenia własnych pieniędzy na zakup narzędzi i pierwszych podzespołów czy materiałów. Szczególnie jeśli są duże szanse, że w przypadku przyszłego zamówienia te straty zostaną pokryte przez zamawiającego. Jednocześnie w tym konkretnym przypadku Lockheed informuje, że wydatki poniesione przed zawarciem kontraktu mogą nie być wyrównane przez zamawiającego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cały program prawdopodobnie do dzisiaj byłby całkowicie ukryty gdyby nie wymogi raportowania wyników finansowych wynikające z obecności Lockheeda na giełdzie papierów wartościowych. O stratach wynikających z nakładów na tajny samolot po raz pierwszy poinformowano w raporcie za drugi kwartał 2022 roku. Lockheed wykazał wtedy 225 milionów dolarów strat na tajnym projekcie lotniczym na etapie kompleksowego przeglądu całego projektu. Po kolejnym kwartale koncern poinformował o podpisaniu z zamawiającym porozumienia zmieniającego cenę i cele kontraktu.
Raporty finansowe to nie jedyne poszlaki wskazujące na toczące się prace nad tajnym samolotem. Już w sierpniu 2021 roku Lockheed otworzył w Palmdale Building 648 – nowoczesną fabrykę, w której można montować najbardziej zaawansowane maszyny. W czasie ceremonii otwarcia przedstawiciel firmy pochwalił się między innymi zdolnością do drukowania trójwymiarowego na odległość czy łączenia sekcji przy wykorzystaniu niedeterministycznych metod montażu konstrukcji. To ostatnie określenie odnosi się do technik wytwarzania i budowy, w których ostateczna konfiguracja lub właściwości zmontowanej struktury nie są całkowicie z góry określone przed rozpoczęciem procesu montażu. W przeciwieństwie do metod deterministycznych, gdzie każdy krok i wynik są precyzyjnie zdefiniowane i kontrolowane, metody niedeterministyczne wprowadzają elementy zmienności i elastyczności.
Co więcej zatrudnienie w słynnych zakładach Skunk Works w stosunku do roku 2018 podwoiło się. Obecnie pracuje tam ponad 5000 pracowników. Kierujący zakładami John Clark przyznał, że produkcja została wznowiona, ale oczywiście odmówił udzielenia jakichkolwiek bardziej szczegółowych informacji.
Kolejna wskazówka pojawiła się w maju 2022 roku, gdy Safran Landing Systems Canada poinformował o podpisaniu z Lockheedem kontraktu na zaprojektowanie i przetestowanie nowego podwozia dla przyszłego samolotu. W większości przypadków, gdy chodzi o samoloty doświadczalne czy demonstratory technologii, dla obniżenia kosztów stosuje się modele dostępne na rynku lub wręcz wymontowuje się z samolotów używanych. Zaprojektowanie nowego podwozia czy jakiegokolwiek innego podzespołu wiąże się z takimi kosztami, że jest to opłacalne jedynie dla produkcji seryjnej, a nie dla pojedynczego egzemplarza.
Najbardziej prawdopodobnym kandydatem na tajny samolot jest hipersoniczny samolot rozpoznawczo-uderzeniowy. Pogłoski o opracowywaniu następcy SR-71 Blackbird pojawiają się już od ponad dekady. Taki samolot wpisywałby się w grupę uzbrojenia dalekiego zasięgu opisaną kilka lat temu przez generała dywizji Dave’a Scotta, zastępcy szefa sztabu sił powietrznych do spraw planowania i programów. Na liście znalazły się znane konstrukcje jak bombowiec dalekiego zasięgu B-21 Raider, pocisk manewrujący AGM-181 Long Range Standoff Weapon czy pocisk hipersoniczny AGM-183 Air-launched Rapid Response Weapon. Jednak poza nimi generał wymienił także inne systemy, które nie zostały dokładnie opisane. Chodzi o penetrujący system walki elektronicznej Penetrating Stand-in Airborne Electronic Attack (P-AEA) i system rozpoznawczy Penetrating Intelligence, Surveillance and Reconnaissance (P-ISR).
Nazywany nieoficjalnie SR-72 samolot hipersoniczny zdolny do swobodnego przenikania przez system obrony przeciwlotniczej dobrze wpisuje się w wymagania programów P-AEA i P-ISR. W dodatku kilkanaście lat, które upłynęły od pojawiania się pierwszych informacji o nowej maszynie to dostateczny czas na opracowanie samolotu i doprowadzenie go do etapu planowania produkcji seryjnej. Jeśli taki program jest rzeczywiście realizowany to na podstawie zamawiania pierwszych komponentów i materiałów niezbędnych do produkcji termin wejścia do służby można szacować na okolice 2030 roku.
SR-72 ma być napędzany unikalnymi silnikami TBCC (Turbine Based, Combined Cycle) łączącymi w sobie cechy odrzutowych silników turbowentylatorowych i silników typu scramjet. Podobno już w 2018 roku powstał opcjonalnie pilotowany demonstrator tej technologii (Flight Research Vehicle ) wielkości myśliwca F-22. Taki napęd pozwalałby na płynne przechodzenie od prędkości poddźwiękowych do naddźwiękowych i dalej do hipersonicznych umożliwiając osiąganie prędkości rzędu Mach 6. SR-71 Blackbird osiągał prędkość Mach 3,2.
Osiągnięcie sześciokrotnej prędkości dźwięku wiąże się z ogromnymi wyzwaniami inżynieryjnymi. Najważniejsze jest zastosowanie materiału o bardzo wysokiej odporności na ekstremalnie wysoką temperaturę, prawdopodobnie w przedziale 900-1500°C. Większość klasycznych materiałów stosowanych do budowy samolotów uległaby stopieniu. Do rozwiązania tego problemu Lockheed będzie mógł wykorzystać swoje doświadczenia z Hypersonic Technology Vehicle 2 – doświadczalnym pojazdem hipersonicznym mającym się rozpędzać do Mach 20, pociskami balistycznymi UGM-133 Trident II czy powłokami stosowanymi w pojazdach kosmicznych wielokrotnego użytku, na przykład promach kosmicznych.
Autor: Maciej Hypś