Morska wersja Patriota? Amerykanie nie powiedzieli ostatniego słowa

Koncern Lockheed Martin pracuje nad stworzeniem morskiej wersji systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego Patriot. Pociski słynnego systemu obrony powietrznej miałyby być wystrzeliwane z pionowych wyrzutni rakiet Mark 41 Vertical Launch System (Mk 41 VLS) będących obecnie zachodnim standardem na okrętach wojennych.

Wizja niszczyciela typu Arleigh Burke odpalającego pocisk PAC-3 MSE z wyrzutni Mk 41 VLS
Wizja niszczyciela typu Arleigh Burke odpalającego pocisk PAC-3 MSE z wyrzutni Mk 41 VLS
Źródło zdjęć: © Lockheed Martin

Koncepcję morskiego Patriota zaprezentowano publicznie po raz pierwszy w styczniu tego roku na konferencji Surface Navy Association 2023. Wystawiono tam model prezentujący pocisk PAC-3 MSE systemu Patriot wystrzeliwany z wyrzutni Mk 41 VLS. Przedstawiciele producenta poinformowali wtedy, że nie jest to jedynie luźna koncepcja, ale poczynione zostały pierwsze analizy koncepcyjne i testy integracyjne. Chodzi przede wszystkim o zintegrowanie pocisków z okrętowym systemem zarządzania polem walki Aegis. Lockheed ma już w tym zakresie pewne doświadczenie, ponieważ testowano już integrację pocisków sytemu Patriot z lądowym systemem Aegis Ashore będącym elementem amerykańskiej tarczy antyrakietowej.

Amerykanie pracują nad morskim Patriotem

Jednak po co floty państw zachodnich, a zwłaszcza amerykańska US Navy, miałyby kupować pociski systemu Patriot, skoro dysponują pociskami rodziny Standard Missile? SM-2ER to pocisk woda–powietrze o zasięgu do 370 km przeznaczony głównie do zwalczania samolotów, ale ma również pewne zdolności w zakresie zwalczania pocisków balistycznych w terminalnej fazie lotu. SM-3 to pocisk wyspecjalizowany w zwalczaniu rakiet balistycznych krótkiego i średniego zasięgu. Ma zasięg aż 1200 km i może zwalczać wrogie pociski nawet na niskiej orbicie okołoziemskiej. To pozwala wykorzystać go również jako broń antysatelitarną.

SM-6 jest pociskiem woda–powietrze przeznaczonym do zwalczania samolotów, śmigłowców, pocisków manewrujących, ale też pocisków balistycznych w terminalnej fazie lotu. W jego nosie zainstalowano aktywny radar samonaprowadzający z pocisku AIM-120 AMRAAM, dzięki czemu SM-6 lepiej się nadaje do zwalczania celów silnie manewrujących w porównaniu z SM-2, który jest naprowadzany półaktywnie. SM-6 ma zasięg 240 km.

Lądowa wyrzutnia systemu MIM-104 Patriot
Lądowa wyrzutnia systemu MIM-104 Patriot© US Army

Mimo że PAC-3 MSE jest doskonałym pociskiem, zwłaszcza do zwalczania rakiet balistycznych, to jego osiągi nie są lepsze niż SM-3. Przy zwalczaniu celów lotniczych zasięg maksymalny wynosi około 100 km, a przy zwalczaniu pocisków balistycznych zasięg wynosi około 30 km. Po pewnymi względami za jego przewagę można uznać kinetyczną metodę niszczenia wrogich pocisków. Podczas gdy klasyczna głowica odłamkowa niekiedy może jedynie uszkodzić cel zamiast go zniszczyć, efektor kinetyczny na pewno cel zniszczy. Ponadto pocisk jest bardzo zwrotny i wyposażony w aktywny radar naprowadzający.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przedstawiciel Lockheeda argumentuje, że ponieważ pociski rodziny Standard Missile są obecne na rynku już od 50 lat, zostały dobrze poznane przez potencjalnych przeciwników, którzy mogli opracować skuteczne metody ich oszukiwania. PAC-3 MSE jest pociskiem nowym, o charakterystykach nieznanych przeciwnikom. Drugim argumentem za morskim Patriotem ma być dostępność pocisków. O ile koncern RTX (dawniej Raytheon) produkuje rocznie 125 pocisków SM-6 i planuje zwiększenie ich produkcji do 200 sztuk w 2026 r., to Lockheed do końca bieżącego roku będzie zdolny produkować 550 pocisków PAC-3 MSE. Z tego względu mają one stanowić łatwo dostępne uzupełnienie obrony przeciwrakietowej okrętów wojennych.

Niszczyciel typu Arleigh Burke (po lewej) i krążownik typu Ticonderoga (po prawej) są wyposażone w system Aegis i wyrzutnie Mk 41 VLS
Niszczyciel typu Arleigh Burke (po lewej) i krążownik typu Ticonderoga (po prawej) są wyposażone w system Aegis i wyrzutnie Mk 41 VLS© Licencjodawca | Konflikty.pl, Maciej Hypś

Największym wyzwaniem w opracowywaniu morskiej wersji Patriota jest zintegrowanie pocisku z systemem Aegis. O ile radary systemu Aegis pracują w paśmie S, to system Patriot do łączności z wystrzelonymi pociskami korzysta z pasm X i C. Konieczne jest zatem wprowadzenie takich zmian w module odbiorczym łącza danych (Radio Frequency Data Link) pocisku PAC-3 MSE, aby z dwuzakresowego stał się trzyzakresowy.

10 lipca Lockheed Martin poinformował o przeprowadzeniu pierwszego udanego testu połączenia radaru AN/SPY-1 systemu Aegis z pociskiem PAC-3 MSE. Na razie było to jedynie pierwsze doświadczenie, ale udane przesłanie danych do pocisku potwierdza, że integracja obu systemów jest możliwa. Dotychczasowe prace nad opracowaniem morskiego Patriota są finansowane całkowicie ze środków własnych producenta. Chociaż amerykańska marynarka wojenna wyraża zainteresowanie takim rozwiązaniem, w tej chwili nie prowadzi oficjalnego programu zmierzającego do jego pozyskania.

Pokrywy wyrzutni Mk 41 VLS na krążowniku typu Ticonderoga
Pokrywy wyrzutni Mk 41 VLS na krążowniku typu Ticonderoga© Licencjodawca | Konflikty.pl, Maciej Hypś

W samej amerykańskiej marynarce wojennej pływa niemal 100 okrętów wojennych z systemem Aegis. Kolejnych kilkadziesiąt znajduje się w linii w innych państwach zachodnich. Każdy z nich dysponuje wieloma wyrzutniami Mk 41 VLS. Jeśli Lockheedowi udałoby się pozyskać finansowanie lub samemu dokończyć opracowywanie morskiej wersji Patriota może liczyć na duży potencjalny rynek zbytu. Tym bardziej, że wiele z państw posiadających okręty z systemem Aegis dysponuje również lądową wersją systemu Patriot, a więc z ich punktu widzenia, posiadanie jednego uniwersalnego pocisku możliwego do zastosowania na lądzie i na okręcie również oznaczałoby uproszczenie logistyki i oszczędności w zakupie.

Marcin Wołoszyk

Źródło artykułu:konflikty.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)