Koreańskie K9 ratunkiem dla amerykańskiej artylerii lufowej?
Podjęta w marcu przez amerykańskie wojska lądowe decyzja o zarzuceniu programu artylerii lufowej o zwiększonej donośności ERCA (Extended Range Cannon Artillery) stworzyła pewną lukę. A jak dobrze wiemy pustka nie jest stanem naturalnym i niemal od razu pojawiły się pomysły jak ją wypełnić. Swoją koncepcję wysunęli niestrudzeni Koreańczycy, którzy stwierdzili, że doskonale do tego zadania nadaje się 155-milimetrowa haubica samobieżna K9 Thunder.
Według dyrektora generalnego Hanwha Defence USA, Johna Kelly'ego, artyleria lufowa jest dobrym instrumentem do zrobienia postępu na rynku amerykańskim. Przedsiębiorstwo i US Army są w trakcie omawiania szczegółów czy poligonowa demonstracja powinna odbyć się w Korei Południowej, czy w Stanach Zjednoczonych na poligonie Yuma Proving Ground w Arizonie.
– W odpowiedzi na porzucenie programu ERCA zaproponowaliśmy K9 jako opcję – powiedział Kelly. – Możemy zrobić dwie jednocześnie prezentacje, a teraz skupiany się na współpracę z US Army w kwestii terminu i tego, co dokładnie chcą zobaczyć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koreańczycy udowadniają kompatybilność K9 i K10 z amerykańską amunicją na poligonie Yuma Proving Ground
Dziewięć krajów – Australia, Norwegia , Finlandia, Estonia, Indie, Turcja, Egipt i Polska – podpisało kontrakt na dostawy haubic K9. Co więcej, Rumunia wybrała te jednostki artyleryjskie, ale jeszcze nie podpisała kontraktu. Seul jest w trakcie modernizacji K9A1, w pierwszej kolejności, skupiając się na instalacji automatów ładowania dla 155-mm armaty Hyundai WIA CN98 o długości 52 kalibrów. Zwiększy to efektywność działa poprzez poprawę szybkostrzelności o 150% (w stosunku do dzisiejszych 6-8 strzałów na minutę może wynieść 9-10 strzałów).
Większa automatyzacja ma pozwolić na redukcję żołnierzy obsługi. Dzisiaj jest to pięciu wojskowych, a po modernizacji, aby skutecznie prowadzić ogień może wystarczyć trzech artylerzystów (a w skrajnych przypadkach nawet dwóch). Haubica w wersji A2 będzie również odznaczać się większą mobilności. Otrzymała również nowe gwintowanie i chromowanie, które zwiększa żywotność lufy z 1000 do 1500 strzałów. Co więcej, w zamyśle Koreańczyków jest konstrukcja wersji A3, która będzie wyposażona w lufę równą 58 kalibrom.
ERCA stawiał sobie za cel – po jeszcze wcześniejszej rezygnacji z natychmiastowych prac nad automatem ładowania – stopniową modernizację samobieżnej haubicy M109A7 Paladin Integrated Management z działem o długości lufy równej 58 kalibrom (L58). US Army zakładała, że donośność pocisków kalibru 155 mm sięgnie 70 km. W przypadku amunicji z gazogeneratorem wartość ta miała wynosić ponad 100 km. Miało to być możliwe dzięki opracowaniu innowacyjnych ładunków miotających. Amerykańscy artylerzyści zyskaliby możliwość rażenia przeciwnika spoza zasięgu jego ognia pośredniego. W ten sposób powstałaby armatohaubica samobieżna oznaczona XM1299. Niewiele jednak szło po myśli wojskowych i inżynierów.
Haubice samobieżne Paladin M109A7 firmy BAE Systems, nad którymi pracowano w ramach ERCA, niemal od wczesnych testów doznawały defektu, polegającego na nadmiernym zużyciu lufy po wystrzeleniu stosunkowo małej liczby pocisków. Wydaje się, że początkowo bagatelizowano ten problem, a w marcu 2023 r. wydano komunikat, że program ERCA doświadczył "wyzwań technicznych" podczas testów ogniowych. Wówczas skwitowano to stwierdzenie, że potrzebne są dodatkowe testy, aby lepiej zrozumieć powstałe bariery. Ostatecznie liczba problemów stała się tak duża, że postanowiono nie kontynuować dalszych prac.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po anulowaniu projektu ERCA US Army rozesłała zapytanie o informację do przedsiębiorstw z branży, kontynuując jednocześnie prace nad mieszanką nowej amunicji i paliwa, które mogą zwiększyć zasięg tych systemów uzbrojenia. Amerykański program artylerii lufowej zyskał spore zainteresowanie branży, która już ostrzy sobie pazury na potencjalny kontrakt. Elbit America zademonstruje potencjał działa Sigma na podwoziu ciężarówki Oshkosh Defense HEMTT 10 × 10, podczas gdy BAE Systems – proponuje prototyp M109-52 wykorzystujący działo Rheinmetall L/52 zintegrowane z haubicą M109A7. O amerykański kontrakt może ubiegać się również niemiecki KMW z dostosowaną do amerykańskich wymagań kołową RCH 155 AGM osadzoną na podwoziu Boxera. Demonstracje na poligonach mogą odbywać się już na początku 2025 r.
Rywale ustawiają się w kolejce, a przemysł wciąż czeka na wiadomość od wojsk lądowych w sprawie innych ewentualnych rozwiązań w zakresie artylerii lufowej. Rozważa się modernizację artylerii holowanej, a z drugiej strony – jej całkowite wycofanie z pól bitewnych. Podczas sympozjum Global Force Association of the US Army gen. James Rainey, szef Dowództwa Przyszłościowego Wojsk Lądowych (AFC), zaznaczył, że rola tego komponentu może być mocno ograniczona. Wszystko ma być jasne po długo oczekiwanych badaniach w zakresie prowadzenia ognia taktycznego. Od tego też będzie zależne to, co zaproponują wszystkie wymienione wyżej przedsiębiorstwa.
– Mamy nadzieję, że zobaczymy ten dokument, który da nam lepszy pogląd na strategię postępowania – powiedział Kelly. – Przebudowę ERCA postrzegam jako pierwszy z wielu rozdziałów dotyczących różnych sektorów wymiany amerykańskiej artylerii.
Przy wejściu na rynek amerykański Hanwha Defense nie będzie stawiać wyłącznie na artylerię. 10-letni plan obejmuje również ekspansję na arenę morską, powietrzną i kosmiczną. Na razie jednak pozostaje blisko swoich lądowych korzeni. W marcu 2024 r. Anduril Industries i Hanwha Defence USA poinformowały, że wspólnie będą walczyć o zwycięstwo w realizowanym przez US Army programie o kryptonimie SMET Increment II (Small Multipurpose Equipment Transport – mały wielozadaniowy transportowiec wyposażenia)
W przypadku przejścia południowokoreańskiego przedsiębiorstwa do kolejnej rundy powstanie osiem prototypów, które będą produkowane w Korei Południowej. Jeśli jednak Koreańczycy ostatecznie wygrają kontrakt, podjęta zostanie decyzja, czy pełna produkcja będzie odbywać się w zakładzie Aundril w Kalifornii, czy w nowym zakładzie Hanwha, który jeszcze nie powstał.
Autor: Andrzej Pawłowski