Fregaty rakietowe typu Constellation notują (kolejny) kilkuletni poślizg

Amerykańska marynarka wojenna nie ma szczęścia do opracowania godnego następcy wycofanych już fregat typu Oliver Hazard Perry. LCS-y okazały się bublem, a nowo budowane fregaty typu Constellation notują kolejne opóźnienie. Jeszcze na początku roku mówiło się, że pierwsza zostanie dostarczona z rocznym poślizgiem. Teraz okazuje się, iż okręt trafi w ręce marynarzy trzy lata później – w 2029 roku, a nie, jak planowano, na przełomie lat 2026 i 2027.

USS Constellation.
USS Constellation.
Źródło zdjęć: © US Navy | U.S. Navy graphic

29.04.2024 16:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Skąd jednak doniesienia o kolejnym opóźnieniu programu, skoro jeszcze niespełna cztery miesiące temu nic nie wskazywało na tak znaczące przedłużenie prac? W ostatnim czasie przeprowadzono trwający czterdzieści pięć dni przegląd budowanych okrętów, który zlecił bezpośrednio sekretarz marynarki wojennej Carlos Del Toro. Na opóźnienia złożyło się kilka czynników.

W podsumowaniu przeglądu stwierdzono, że w budowanym obecnie USS Constellation (FFG 62), jednostce wiodącej projektu, problemem jest dostosowanie projektu FREMM do amerykańskich wymagań i opóźnienia po stronie zaangażowanych w przedsięwzięcie poddostawców. W raporcie ponownie pojawia się znana już kwestia braku wykwalifikowanych pracowników w stoczni.

W styczniu zastępca kierownika programu fregat Constellation, Andy Bosak, potwierdził doniesienia o brakach kadrowych, które nękają stocznię. Spółce według słów Bosaka brakować ma kilkuset wykwalifikowanych pracowników, zarówno fizycznych, jak i w działach projektowych. Wówczas dyrektor Fincantieri Marinette Marine, Mark Vandroff, dodał, iż trwa "walka o talenty" na rynku pracy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

USS Independence (LCS 2) i USS Coronado (LCS 4).
USS Independence (LCS 2) i USS Coronado (LCS 4).© US Navy | MCC Keith DeVinney

Spółka według słów Vandroffa oferować miała "dobrze płatną pracę w porównaniu ze średnią pensją pracowników w Wisconsin i na Górnym Półwyspie Michigan". Z punktu widzenia pracownika, głównie młodych inżynierów i pracowników technicznych, Michigan jest jednak w pewnym sensie "końcem świata", a wysokie stawki w regionie mogą okazać się mało zachęcające w porównaniu z pensją na tym samym stanowisku w innej części Stanów Zjednoczonych. Niewykluczone więc, że część wykwalifikowanego personelu rozważa podjęcie pracy w stoczniach w innych częściach Stanów Zjednoczonych za wyższą stawkę. Aby zapobiec problemowi, wprowadzono system motywacyjny dla kadry pracowniczej.

Obecny poślizg fregat Constellation dotyczy głównie fazy projektowej, jednak stanowi duży problem, biorąc pod uwagę, że fregaty będą głównym koniem roboczym US Navy w kolejnych latach. Wiceadmirał James Downey, szef dowództwa systemów morskich marynarki wojennej, poinformował, że szczegółowy projekt przyszłych fregat nie został jeszcze ukończony.

Na ten moment celem jest ukończenie fazy projektowej jeszcze w tym roku. Amerykanie chcieli, aby nowe fregaty jednocześnie spełniały ich wymagania dotyczące wysokiego poziomu przeżywalności oraz były w jak największym stopniu tożsame z europejskim pierwowzorem. Początkowo typ Constellation miały 85% komponentów wspólnych z FREMM‑em, jednak po zaimplementowanych zmianach w projekcie projekty są tożsame jedynie w 15%.

Dodatkowo ograniczony personel utrudnia stoczni dokończenie obecnie realizowanych projektów. W Marinette Marine powstają jeszcze ostatnie trzy LCS-y typu Freedom: Nantucket (LCS 27), Beloit (LCS 29) i Cleveland (LCS 31). Oprócz tego stocznia buduje cztery okręty MMSC (Multi-Mission Surface Combatant) dla saudyjskiej marynarki wojennej. Pierwszy znajduje się na etapie zaawansowanych prac łączenia sekcji kadłuba i nadbudówki.

Ograniczone moce przerobowe stoczni mogą stanowić również kolejny hamulec czasowy dla planów przyśpieszenia budowy okrętów. Vandroff przyznał, że obecnie stocznia ma możliwość budowania maksymalnie dwóch nowych fregat rocznie, natomiast jeśli flota chciałaby zwiększyć tę liczbę do trzech lub czterech, konieczne staje się zanegowanie w projekt kolejnej stoczni.

Nie stanowi to jednak żadnej nowości. Dla przyspieszenia realizacji planu budowy dwudziestu fregat typu Constellation dowództwo US Navy rozważało pomysł równoległego wytwarzania okrętów w dwóch stoczniach. W roku budżetowym 2022 ten pomysł został wstrzymany przez Kongres do czasu większego zaawansowania prac projektowych. Uruchomienie produkcji fregat w drugiej stoczni będzie zależało od dalszego finansowania programu, znalezienia odpowiedniej stoczni i przekazania niezbędnej dokumentacji przez Fincantieri.

Łącznie dowództwo amerykańskiej floty planuje pozyskać co najmniej dwadzieścia okrętów tego typu. Poza jednostką wiodącą USS Constellation (FFG 62) zamówiono jeszcze trzy kolejne: USS Congress (FFG 63), USS Chesapeake (FFG 64) i USS Lafayette (FFG 65). W przypadku FFG 62 zbudowano do tej pory kilka pojedynczych sekcji dennych kadłuba. Warto dodać, że lokalną budową pomniejszonych fregat zainteresowany jest grecki rząd. Obecnie mają być prowadzone negocjacje z Amerykanami w tej sprawie.

Warto zaznaczyć, że budowa fregat Constellation nie jest jedynym programem, który napotkał opóźnienia. Przeprowadzony przegląd wykazał je w kilku kluczowych dla amerykańskiej floty przedsięwzięciach. Lotniskowiec USS Enterprise (CVN 80), trzecia jednostka serii Gerald R. Ford, wejdzie do służby nawet osiemnaście miesięcy później – w 2029 roku. Opóźnienia zanotował również program nowych okrętów podwodnych SSBN‑ów typu Columbia. Budowa okrętu wiodącego USS District of Columbia (SSBN 826) jest opóźniona o 12–16 miesięcy, a okrętów podwodnych typu Virgnia czwartej serii – o dwa lata.

Autor: Szymon Rutkowski

Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora

Komentarze (0)