F‑22 Raptor niezastąpiony. Amerykanie gubią się w stwierdzeniach
Amerykańskie siły powietrzne zmieniają nastawienie do myśliwców F-22A Raptor. O ile jeszcze niecały rok temu dowództwo US Air Force prosiło polityków o możliwość wycofania trzydziestu dwóch najstarszych, niezmodernizowanych egzemplarzy, o tyle teraz Raptory uzyskały najwyższy priorytet. Tak przynajmniej wynika ze słów szefa zamówień sił powietrznych Andrew Huntera.
05.04.2024 17:08
– F-22 jest kluczowym zasobem – mówił Hunter w czasie konferencji McAleese Defense Programs w Waszyngtonie. – Jaki jest mój krótkoterminowy priorytet na czas nowej rywalizacji wielkich mocarstw? Myślę, że na pierwszym miejscu postawiłbym F-22.
F-22 dobry, ale potrzebna modernizacja
Amerykańskie siły powietrzne mają w arsenale 183 F-22A wyprodukowane na przełomie wieków. Spośród nich trzydzieści dwa to F-22A Block 20, które nie mogą być wykorzystane do zadań bojowych i miały być wycofane. Nie wiadomo jednak, czy to je miał na myśli Hunter, mówiąc o przebudowie pewnej liczby niebojowych F-22.
Ze słów szefa sztabu sił powietrznych, generała Davida Allvina, może wynikać, że chodzi o modernizację najstarszych ze 151 bojowych myśliwców, które wcześniej nie załapały się do programu modernizacji, uzgodnioną z Lockheedem w 2021 roku. Taką interpretację wspiera wystosowana przez USAF propozycja budżetu na 2025 rok budżetowy, w której nadal zakłada się wycofanie trzydziestu dwóch F-22.
O co chodzi z tą modernizacją?
Trzy lata temu siły powietrzne i Lockheed Martin podpisały umowę dotyczącą modernizacji około 100 myśliwców za niemal 11 miliardów dolarów. Nie jest to jeden konkretny program, ale seria działań polegających na zwiększeniu możliwości bojowych i resursu samolotów w ramach programów Advanced Raptor Enhancement and Sustainment i Raptor Agile Capability Release. Obejmują one zmiany w samym płatowcu i w oprogramowaniu. Z samolotami zintegrowano między innymi pociski AIM-9X i AIM-120D, opracowano dla nich nowe bardziej aerodynamiczne zaczepy i dodatkowe zbiorniki paliwa oraz wprowadzono inne zmiany objęte klauzulą tajności.
Niezależnie od tego, o które egzemplarze chodzi, oznacza to zasadniczą zmianę podejścia do F-22. Do tej pory mówiło się, że Raptory mają posłużyć do początku lat trzydziestych – wtedy miały zacząć wchodzić do uzbrojenia myśliwce nowej generacji NGAD. Pierwszy lot demonstratora technologii NGAD został ogłoszony przez szefa zamówień sił powietrznych Willa Ropera już we wrześniu 2020 roku. W ten sposób dowiedzieliśmy się, że NGAD jest już czymś rzeczywistym, a nie tylko koncepcją. Początek kolejnej dekady jako termin wdrożenia NGAD w 2021 roku potwierdził zastępca szefa sztabu do spraw strategii, generał Clinton Hinote.
NGAD
– Nasi żołnierze i partnerzy są pod wrażeniem postępu, jaki wykonali główni wykonawcy i ich poddostawcy – mówił generał Hinote. – Prawdopodobnie najważniejsze będzie właściwe wykorzystanie projektowania cyfrowego i integracja systemów. Jeśli zrobimy to dobrze, będziemy go mogli wdrożyć szybciej.
Nie wiadomo, czy te optymistyczne plany są nadal aktualne. Na ten rok jest planowane podpisanie kontraktu na budowę NGAD z konkretnym wykonawcą. Pomóc w szybkim opracowaniu nowego myśliwca miało właśnie wycofanie trzydziestu dwóch F-22A Block 20. Zaoszczędzone w ten sposób 2,5 miliarda dolarów (w ciągu pięciu lat) miały być przeznaczone właśnie na rozwój NGAD.
– One nigdy nie będą częścią komponentu bojowego sił powietrznych – mówił w kwietniu 2023 roku generał Richard Moore, ostrzegając, że brak poparcia Kongresu dla wycofania najstarszych F-22 będzie oznaczał lukę w planowanych oszczędnościach w wysokości 500 milionów dolarów rocznie. – Być może dotknie to NGAD, być może zakupów amunicji, a być może spowoduje obniżenie gotowości całej floty F-22. Niezależnie od tego, co to będzie, coś o wartości pół miliarda dolarów nie zostanie zrealizowane bez przyjęcia tej poprawki.
Politycy nie posłuchali jednak wojskowych i kazali zatrzymać trzydzieści dwa F-22A Block 20 w służbie. Siły powietrzne natomiast obliczyły, że ich doprowadzenie do gotowości bojowej kosztowałoby 3,5 miliarda dolarów. Sprawa pozostaje w zawieszeniu i, jak wspomniano, siły powietrzne w planie budżetu na kolejny rok nadal planują wycofanie spornych trzydziestu dwóch myśliwców.
Raptor na czas reoptymalizacji
Skąd taki nawrót pozytywnych uczuć do F-22? Wszystko za sprawą rosnącego napięcia międzynarodowego oraz rozpędzającej się rywalizacji między Stanami Zjednoczonymi, Chinami i Rosją, wymuszających zmiany w amerykańskich siłach zbrojnych. Analitycy i eksperci wypowiadający się w środkach masowego przekazu wskazują na ryzyko wojny między Rosją a NATO i między Stanami Zjednoczonymi a Chinami w ciągu kilku najbliższych lat. Niezależnie od rzetelności i prawdopodobieństwa tych przewidywań Amerykanie chcą być gotowi na wszelkie ewentualności. Ale skoro NGAD jest jeszcze w powijakach, F-22 mogą być kluczowym zasobem decydującym o wywalczeniu przewagi w powietrzu na jednym lub drugim teatrze działań. A ponieważ jest ich mało, o każdy egzemplarz trzeba wyjątkowo dbać i w miarę możliwości starać się doprowadzić do gotowości bojowej jak najwięcej myśliwców tego typu.
– Chiny budują siły zbrojne z myślą o jednym zadaniu: aby odstraszać i pokonać Stany Zjednoczone, gdyby chciały interweniować na zachodnim Pacyfiku – stwierdził sekretarz sił powietrznych Frank Kendall. – Potrzebujemy zmian. Nie mamy za dużo czasu na zoptymalizowanie naszych sił, aby były gotowe do wyzwań stwarzanych przez nową erę rywalizacji wielkich mocarstw.
Właśnie ten brak czasu jest kluczowy dla zrozumienia chęci podniesienia gotowości całej floty F-22. O ile wcześniej priorytetem było pozyskiwanie określonych zdolności przy utrzymywaniu kosztów na jak najniższym poziomie, o tyle teraz szybkość jest na pierwszym miejscu. Siły powietrzne jak najszybciej potrzebują nowych samolotów i pilotów.
"Alleluja!"
– Siły powietrzne nie mają wystarczających zasobów, aby sprostać wszystkim wymaganiom dowódców polowych. To są najstarsze, najmniejsze i najmniej przygotowane do akcji siły powietrzne w historii – powiedział emerytowany generał David Deptula. – Moją ogólną reakcją na plany dotyczące F-22 jest: alleluja!
Już w 2022 roku ośrodek analityczny Mitchell Institute opublikował raport o upadku USAF-u spowodowanym trzema dekadami niedofinansowania. Wniosek był taki, że w obecnej sytuacji szybkość zakupów, aby posiadać jakiekolwiek zdolności, będzie ważniejsza niż osiągi danego uzbrojenia czy cena. Nawet zakładając terminowy rozwój NGAD – nowe myśliwce osiągną gotowość operacyjną w okolicy 2035 roku, podczas gdy niektóre szacunki wskazują na gotowość Chin do zaatakowania Tajwanu już w okolicy 2027 roku. Kilkanaście dodatkowych F-22 prawdopodobnie nie przesądzi o wyniku wojny, ale będzie znaczącą siłą bojową, o która warto zawalczyć. Stąd zmiana statusu F-22 z myśliwca, który powoli był przymierzany do wycofania, i nadanie mu najwyższego priorytetu.
Maciej Hypś, dziennikarz konflikty.pl