Merkury nadal się kurczy. Nie wiadomo, kiedy to się skończy
Naukowcy od kilkudziesięciu lat wiedzą, że Merkury od czasów powstania zmniejszył swój promień o około siedem kilometrów. Pomimo tego, że jest planetą najbliższą Słońcu, jej wnętrze traci ciepło. Nowe badania sugerują, że Merkury nadal się kurczy, ale nie wiadomo, jak długo potrwa ten proces.
12.10.2023 | aktual.: 17.10.2023 15:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Merkury to najmniejsza i najbliższa naszej gwiazdy planeta Układu Słonecznego. Okrąża Słońce co 88 dni. Ma śladową atmosferę, a jej powierzchnia z licznymi kraterami uderzeniowymi przypomina Księżyc. Temperatura na powierzchni oscyluje między minus 183 st. Celsjusza a 427 st. Celsjusza. Planeta nie posiada naturalnych satelitów. Można ją dostrzec gołym okiem, jednak ze względu na bliskość Słońca, obserwacje z Ziemi powiodą się jedynie tuż przed wschodem lub tuż po zachodzie Słońca.
Tajemnice Merkurego
Merkury, mimo że jest znany ludzkości już od czasów starożytnych, jest jedną z najmniej zbadanych planet Układu Słonecznego i skrywa przed nami kilka tajemnic. Naukowców od lat zastanawia zaskakująco wysoka gęstość planety. Do tego Merkury ma własne pole magnetyczne, jako jedyna poza Ziemią planeta skalista w Układzie Słonecznym. Ale jest jeszcze coś. Merkury się kurczy i dzieje się to od dawna.
W 2014 roku astronomowie ustalili, że od powstania około cztery miliardy lat temu promień Merkurego zmniejszył się o około siedem kilometrów. Nowe badania oferują świeże spojrzenie na ten proces. Analizy, które ukazały się na łamach pisma w "Nature Geoscience" (DOI: 10.1038/s41561-023-01281-5) wykazały, że procesu ten nie ustał, a kurczenie się wciąż trwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Planeta przechodzi transformację
- Ponieważ wnętrze Merkurego się kurczy, jego skorupa ma coraz mniej powierzchni do pokrycia. Reaguje na to powstawaniem skarp i uskoków, kiedy jeden obszar terenu zostaje wepchany na sąsiedni – przyznał na łamach "The Conversation" David Rothery z Open University, współautor publikacji. - To jest jak zmarszczki, które tworzą się na jabłku w miarę jego starzenia się, z tą różnicą, że jabłko kurczy się, ponieważ wysycha, podczas gdy Merkury kurczy się z powodu utraty ciepła z jego wnętrza – dodał.
Ale kiedy to się stało? Przyjętym sposobem określenia wieku powierzchni Merkurego jest obliczenie gęstości kraterów uderzeniowych. Im starsza powierzchnia, tym więcej kraterów. Metoda ta jest jednak wątpliwa, ponieważ w odległej przeszłości tempo uderzeń powodujących powstawanie kraterów było znacznie większe.
Jednak dla naukowców było jasne, że formacje widoczne na Merkurym są stare. Choć przecinają niektóre najstarsze kratery, to na nich jest też sporo młodszych kraterów. Wcześniej badacze ustalili, że wiek tych formacji wynosi około trzech miliardów lat. Jednak w nowym badaniu uczeni znaleźli dowody na to, że kurczenie się planety jeszcze się nie skończyło, a Merkury nadal się ochładza.
- Do tej pory dowody były skąpe. Jednak nasz zespół znalazł jednoznaczne oznaki wskazujące na to, że wiele skarp i uskoków przemieszczało się w niedawnych czasach geologicznych – powiedział Rothery.
Kurczenie się wciąż trwa
Na zdjęciach skarp Ben Man z Open University znalazł pęknięcia. W dalszych analizach ustalono, że to rodzaj obniżenia geologicznego, który obejmuje wąski, zapadnięty, podłużny fragment terenu. Tego typu formacje, jak przyznali badacze, zwykle pojawiają się, gdy skorupa planety jest rozciągana.
- Rozciąganie może wydawać się zaskakujące na Merkurym, gdzie skorupa ulega ściskaniu – wyjaśnił Rothery. - Ale Man zdał sobie sprawę, że te formacje pojawią się, jeśli kawałek skorupy zostanie zgięty podczas wypychania go nad sąsiedni teren. Jeśli spróbujesz zgiąć kawałek tostu, może pęknąć w podobny sposób – dodał.
Dostrzeżone na powierzchni Merkurego obniżenia geologiczne mają mniej niż kilometr szerokości i niecałe 100 metrów głębokości. Takie stosunkowo małe formacje muszą być znacznie młodsze od tych, na których się pojawiły. Uczeni obliczyli, że wiek tych obniżeń terenu ma mniej niż 300 milionów lat.
Źródło: The Conversation