Rosyjski inżynier prosi USA o azyl. Pracował nad modernizacją bombowca Tu‑160M
Rosyjski inżynier ma prosić USA o azyl dla siebie i rodziny w zamian za informacje dotyczącej najnowszej wersji bombowca Tu-160M znanego też jako "Blackjack" wedle nomenklatury kodów NATO. Przypominamy możliwości naddźwiękowego bombowca strategicznego ZSRR.
15.02.2023 15:50
Jak podaje Yahoo News, powołując się na pozyskany raport Służby Celnej i Ochrony Granic rosyjski inżynier wraz z rodziną w grudniu podjechał południowo-zachodnią granicę z USA i poprosił o azyl w zamian za ściśle tajne dane dotyczące zmodernizowanego rosyjskiego naddźwiękowego bombowca strategicznego Tu-160.
Rosyjski inżynier miał pracować w zakładach Tupolewa w latach 2018 - 2021, a jego ucieczka z Rosji została spowodowana obawą o prześladowania za udział w antyputinowskich protestach poparcia Aleksieja Nawalnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tu-160M - mało liczny propagandowy symbol potęgi rosyjskiego lotnictwa
Rosyjski Tu-160 jest wynikiem założeń z lat 70. XX wieku, gdy USA i ZSRR zapragnęły posiadać bombowiec strategiczny zdolny do lotu naddźwiękowego. Efektem tych założeń były w USA B-1, a Rosja w 1981 roku oblatała T-160, który był produkowany od 1987 roku. Warto jednak zaznaczyć, że z czasem, o czym pisał Łukasz Michalik B-1 został przystosowany do lotu z prędkością naddźwiękową na niskiej wysokości, co było niewykonalne dla Rosjan.
Tu-160 to konstrukcja o zmiennej geometrii skrzydeł umożliwiająca zarówno lot z niską prędkością podczas startu i lądowania, jak i lot naddźwiękowy na wysokim pułapie. Jego masa własna to 110 ton, a maksymalna masa startowa to prawie 275 ton, z czego 40 ton to przenoszone uzbrojenie.
To aktualnie obejmuje pociski manewrujące Ch-15, Ch-101 czy Ch-55 obecnie wykorzystywane w Ukrainie do atakowania infrastruktury krytycznej i nie tylko lub w charakterze wabików dla obrony przeciwlotniczej w przypadku pocisków Ch-55 wyposażonych w atrapę głowicy bojowej. Ciekawostką jest, że samolotu T-160 mają dwa rewolwerowe magazyny uzbrojenia o pojemności sześciu pocisków każdy pozwalające wystrzeliwać je poza płatowcem samolotu.
Rosja od 2015 roku prowadziła produkcję samolotu w wersji Tu-160M, a od 2022 roku wariantu Tu-160M2. Aktualnie zostały dostarczone pierwsze dwie sztuki, a z czasem cała flota najpewniej miała zostać zmodernizowana do tego standardu. Rosjanie chwalili się tutaj zastosowaniem powłok ograniczających sygnaturę radiolokacyjną, nowymi środkami walki elektronicznej, ulepszonym pokładowym radarem czy mocniejszymi silnikami.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski