Rośnie produkcja wyrzutni TOS‑1A. Rosjanie chcą atakować bronią termobaryczną
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wizyta rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu w zakładach Urałwagonzawod stała się dla Rosjan okazją do pochwalenia się wzrostem produkcji. Dotyczy on wyrzutni pocisków temobarycznych TOS-1A.
Nieliczne w rosyjskiej armii (przed atakiem na Ukrainę było to ok. 50 egzemplarzy) wyrzutnie TOS-1A okazały się bronią na tyle skuteczną, że Rosjanie zdecydowali się na zwiększenie ich produkcji. Według źródeł rosyjskich produkcja TOS-ów wzrosłą o 250 proc.
Nawet, jeśli wartość ta jest przesadzona, produkcja systemu TOS-1A to zła wiadomość dla Ukraińców - skutki użycia tej broni są bowiem dla ludzi groźniejsze od ognia zwykłej artylerii. TOS-1A strzela pociskami termobarycznymi, których głowice nie są wypełnione klasycznym ładunkiem wybuchowym, ale paliwowo-powietrznym.
Po rozcaleniu głowica uwalnia chmurę łatwopalnego aerozolu, którego podpalenie powoduje silną eksplozję (na podobnej zasadzie działa m.in. eksplozja pyłu węglowego w kopalniach).
Zobacz także: Te czołgi sieją spustoszenie. Ile z nich rozpoznasz?
Eksplozja ładunku temobarycznego ma specyficzne następstwa: powoduje gwałtowne, zabójcze dla ludzi skoki ciśnienia, a powstająca kula ognia pochłania z otoczenia tlen. Pod względem zasięgu oddziaływania, eksplozja ładunku temobarycznego ma większy zasięg niż w przypadku ładunku wybuchowego o podobnej masie.
Broń termobaryczna skutecznie niszczy umocnienia polowe czy "miękkie", nieopancerzone cele. Oddziaływanie dużych ładunków termobarycznych jest porównywane do użycia taktycznej broni jądrowej, jednak bez efektu w postaci skażenia promieniotwórczego.
Ciężki miotacz ognia TOS-1A Sołncepiok
TOS-1A Sołncepiok to zmodernizowana wyrzutnia TOS-1M Buratino. Broń tę - nazywaną w nomenklaturze rosyjskiej "ciężkim miotaczem ognia" opracowano na początku lat 80. i została bojowo użyta w Afganistanie.
Jest ona połączeniem podwozia czołgu T-72 z 30-prowadnicową wyrzutnią pocisków termobarycznych. Po modernizacji do standardu TOS-1A, liczba prowadnic w wyrzutni została ograniczona do 24, co ma skrócić czas wystrzelenia pełnej salwy.
Wynika to z faktu, że TOS-1A Sołncepiok, choć zabójczy, ma słabą stronę w postaci krótkiego zasięgu, który wynosi maksymalnie 10 km.
Z tego powodu wyrzutnie te działają zazwyczaj pod osłoną własnych czołgów, a taktyka ich użycia został zoptymalizowana tak, aby wyrzutnia jak najkrócej była wystawiona na ogień nieprzyjaciela. Obok wyrzutni na podwoziu gąsienicowym Rosjanie opracowali także jej lżejszy wariant TOS-2 na podwoziu kołowym.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski