Rosjanie wycofują Armatę. Nikt jej wcześniej nie widział

Jak podaje DefenseRomania, rosyjskie dowództwo wojskowe podjęło decyzję o wycofaniu z frontu prototypowych czołgów T-14 Armata. Co ciekawe, maszyny wcześniej nie widziano w walkach i jakby tego było mało – z osławionych wozów nie chcieli korzystać sami rosyjscy żołnierze.

Rosyjskie czołgi T-14
Rosyjskie czołgi T-14
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Norbert Garbarek

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

Jeszcze w lipcu br. agencja TASS podała, że armia Federacji Rosyjskiej wysłała Armaty na front, by wkrótce po tym wycofać je z użycia. W sieci nie pojawiły się jednak wiarygodne doniesienia, z których wynikałoby, że rosyjska armia faktycznie używała maszyn w walkach.

Plany Rosji zakładały wyprodukowanie 2 tys. egzemplarzy T-14. Zgodnie z aktualnymi danymi, Rosja dysponuje zaledwie 20 czołgami. Jak z kolei wynika z rosyjskich źródeł, na które powołuje się DefenseRomania, w najbliższym czasie w Ukrainie nie pojawią się Armaty, bowiem dowództwo postanowiło oficjalnie wycofać je z frontu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosyjski czołg przyszłości, czyli T-14 Armata

Czołg czwartej generacji i najnowsza konstrukcja rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Tymi słowami można opisać maszynę T-14 Armata. Nie wolno jednak zapomnieć, że w praktyce Rosjanie nie radzą sobie z zapewnieniem odpowiedniej jakości maszyny, o czym jeszcze w 2023 r. informował brytyjski resort obrony.

Rosyjscy żołnierze niechętnie przyjmują T-14 ze względu na ich zły stan faktyczny – wynika z doniesień Wielkiej Brytanii. Armia wielokrotnie narzekała na powtarzające się problemy z silnikiem i systemami termowizyjnymi. Warto też przypomnieć spektakularne zepsucie się czołgu podczas przygotowań do rosyjskiej defilady, o czym szerzej pisał dziennikarz Wirtualnej Polski Łukasz Michalik.

W kontekście konstrukcji T-14 jako takiej, jest to ważny wóz dla Rosjan z uwagi na zastosowanie w nim bezzałogowej wieży (to pierwszy raz w seryjnie produkowanym przez nich czołgu podstawowym). Nowa konstrukcja wieży pozwoliła pozbyć się wady rosyjskich czołgów, czyli oderwania wieży po detonacji amunicji zgromadzonej wewnątrz.

Armata ma rozwijać prędkość do 90 km/h w sprzyjających warunkach. Z pełnym zbiornikiem paliwa pokona natomiast 500 km. T-14 używa do ataku armaty gładkolufowej 2A82-1M kal. 125 mm oraz karabinów maszynowych kal. 7,62 mm.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie