Rosjanie stracili ważny sprzęt? Ukraińcy wnioskują to po nekrologu

Rozłożone części kompleksu Penicillin
Rozłożone części kompleksu Penicillin
Źródło zdjęć: © Russian Arms
Mateusz Tomiczek

08.06.2023 16:45, aktual.: 08.06.2023 20:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraińscy obserwatorzy są zdania, że Rosja mogła utracić jeden ze swoich artyleryjskich kompleksów rozpoznawczych Penicilin. Jeśli jest tak w istocie, to jest to duże zwycięstwo, bo placówki nasłuchowe tego typu utrudniają skuteczną pracę ukraińskiej artylerii.

1B75 Penicillin określany jest przez rosyjską propagandę jako "skuteczna broń przeciwko artylerii NATO". Podkreślają oni w szczególności jego skuteczność przeciwko systemom rakietowym HIMARS. Przez cały czas trwania wojny nie udało się potwierdzić ani jednego przypadku zniszczenia Penicillina, choć w marcu 2022 roku odnotowano, że Rosjanie chcą przerzucić cztery takie jednostki na kierunek charkowski. Propaganda jednak zaczęła aktywnie "reklamować" te systemy w październiku ubiegłego roku. Badacze białego wywiadu na Twitterze wnioskują, że jeden z tych systemów mógł zostać niedawno utracony.

"Cudowny" 1B75 Penicillin

1B75 "Penicylina" jest artyleryjskim kompleksem rozpoznawczym, którego zadaniem jest wykrywanie pozycji artylerii lufowej i rakietowej. Ma też możliwość namierzania pocisków przeciwlotniczych i taktycznych. Według rosyjskich źródeł kompleks może wykrywać pozycje systemów artyleryjskich przeciwnika z odległości do 25 km (choć niektóre źródła podają 50 km), pozostając przy tym całkowicie niewykrywalnym. Uzyskanie współrzędnych atakującego ma "Penicylinie" zajmować maksymalnie 5 sekund, po czym stacja łączy się z innymi jednostkami rosyjskiej machiny wojennej, które rozpoczynają ostrzał celu. Takie jednostki mogą znajdować się nawet 40 km od pozycji stacji nasłuchowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Penicylina" jest trudna do namierzenia ze względu na swoją charakterystykę działania. Nie emituje ona żadnych fal, a działa na zasadzie odbierania sygnału. Jedynym urządzeniem mogącym nadawać jest radiostacja, dlatego jeśli rzeczywiście udało się Ukraińcom zniszczyć jeden z takich kompleksów, można uznać to za podwójny sukces.

Dlaczego podejrzewamy zniszczenie "Penicyliny"?

Dzielący się swoimi odkryciami na Twitterze działacze białego wywiadu (open-source intelligence, czyli rozpoznanie na podstawie ogólnodostępnych źródeł), zwłaszcza użytkownik o pseudonimie Necro Mancer wskazali na taką możliwość po publikacji nekrologu jednego z rosyjskich oficerów. Mowa tutaj o śmierci Nikołaja Nikołajewicza Kuzniecowa, który w lipcu 2022 roku wyjechał na wojnę w Ukrainie po ukończeniu Wojskowej Akademii Artylerii.

Jak zauważyli działacze, Kuzniecow walczył przez około 10 miesięcy, a w innym wpisie w rosyjskich mediach społecznościowych odnotowano, że "wykonywał zadania w kompleksie rozpoznawania dźwięku Penicylina". Stąd wniosek, że jego śmierć mogła się wiązać z utratą lub poważnym uszkodzeniem stacji nasłuchowej.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski