Rosjanie drżą na myśl o tej broni. Wiedzą, jak duże to zagrożenie

HIMARS w samolocie.
HIMARS w samolocie.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Norbert Garbarek

06.07.2023 18:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od kilku dni media donoszą o możliwości przekazania Ukrainie pocisków MGM-140 ATACMS. Władze USA mają prowadzić dyskusje na ten temat "na najwyższym szczeblu", a Rosjanie już wyrażają obawę przed tym potężnym wsparciem – zauważa portal Defense Romania.

Waszyngton niechętnie wypowiada się o postępach w kontekście przekazania na front w Ukrainie pożądanych przez Kijów ATACMS-ów. Wiadomo, że amerykański rząd naciska na prezydenta Joe Bidena, jednak wciąż brak oficjalnej deklaracji dotyczącej wysłania ukraińskim siłom zbrojnym śmiercionośnych dla Rosjan pocisków.

Choć decyzji nadal nie ma, eksperci z Rosji spodziewają się tego niechcianego dla siebie scenariusza i nie wykluczają, że ATACMS może być "bronią, która może odmienić losy konfliktu". Obawy są jak najbardziej słuszne, bowiem zasięg MGM-140 ATACMS (kal. 610 mm) wynosi nawet 300 km, a to oznacza, że zagrożone są nie tylko tereny w Ukrainie okupowane przez Rosjan, ale nawet bliskie sąsiedztwo Moskwy.

Obawy Rosjan względem przekazania ATACMS Ukrainie cytuje nawet prokremlowski portal propagandowy Vzglyad. Na jego łamach czytamy, że zdaniem byłego zastępcy dowódcy rosyjskich sił powietrznych Ajtecha Biżewa "przeciwdziałanie pociskom ATACMS jest skomplikowane". Oprócz tego "w związku z umieszczeniem ok. 560 kg materiałów wybuchowych w głowicy, "amunicja ma imponujące właściwości".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

MGM-140 ATACMS stanowi realne zagrożenie dla Rosji

Choć rosyjskie media propagandowe utrzymują narrację, że "Rosja poradzi sobie nawet z ATACMS", należy zwrócić uwagę, że dla Kremla pojawienie się MGM-140 w Ukrainie stworzy duże zagrożenie.

Możliwy zasięg pocisków ATACMS wynosi nawet 300 km, a to oznacza, że pocisk wystrzelony z miejsc takich jak Odessa lub Charków bez trudu dotrze do Sewastopola, Woroneża lub Rostowa nad Donem. Zagrożone są nawet przedmieścia Moskwy, jeśli wyrzutnia zostanie rozmieszczona w północno-wschodniej części Ukrainy.

Możliwy zasięg pocisków ATACMS (kliknij, aby powiększyć obraz).
Możliwy zasięg pocisków ATACMS (kliknij, aby powiększyć obraz).© Wirtualna Polska

Historia amerykańskiego pocisku MGM-140 ATACMS sięga lat 80. ubiegłego wieku. Wprowadzona do użytku w 1991 r. broń zastąpiła system MHM-52 Lance, który charakteryzował się o wiele mniejszym zasięgiem rażenia. Ukraińcy już dysponują platformami do ostrzału ATACMS – są nimi wyrzutnie M270 MLRS oraz M142 HIMARS.

Dużą zaletą jest zatem fakt, że obie platformy są wysoce mobilne. Oznacza to, że ukraińskie wojska mogą błyskawicznie reagować na zmieniającą się na froncie sytuację i szybko przemieszczać ATACMS-y za sprawą transportu kołowego. Przemieszczanie się HIMARS-ów i MLRS-ów nie wymaga użycia specjalistycznych samolotów transportowych.

Oprócz właściwie natychmiastowej gotowości bojowej, kluczową cechą MGM-140 jest ich duża użyteczność bojowa. Wynika ona z gabarytów pocisku. Niemal 4 metry długości i średnica przekraczająca 0,6 metra pozwoliła umieścić w broni ważącej niemal 1,7 tony głowicę bojową z ładunkiem wybuchowym o masie 560 km.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie