Rosjanie dali się nabrać. Ukraińcy ich przechytrzyli

Federacja Rosyjska poinformowała w ostatnim czasie, że przeprowadziła skuteczne ataki w kierunku ukraińskiego lotniska z zaparkowanymi samolotami w Krzywym Rogu oraz zniszczyła kompleks Patriot w okolicach miasta Jużne. Jak się okazuje – w obu przypadkach ucierpiały makiety.

System Iskander-M z pociskami balistycznymi
System Iskander-M z pociskami balistycznymi
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | CC BY-SA 4.0, Vitaly V. Kuzmin
Norbert Garbarek

Makiety sprzętu wojskowego stosują zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy. Nie można się temu dziwić – wszak to taktyka znana od wielu dziesięcioleci i stosowana w różnych konfliktach (również w trakcie II wojny światowej).

Armia Federacji Rosyjskiej korzysta z makiet i wabików m.in. w portach morskich. Dla przykładu, w ostatnim czasie brytyjski wywiad dostrzegł w Noworosyjsku namalowaną na betonie makietę łodzi podwodnej. Wielokrotnie też w mediach społecznościowych pojawiały się zdjęcia przedstawiające malunki samolotów na płytach lotnisk.

Rosjanie mieli trafić w Patriota. Trafili w jego makietę

Każde z tego typu działań jest dla wojska istotne. Przede wszystkim chodzi o skierowanie uwagi przeciwnika na obiekt, który w zasadzie jest bezwartościowy. I to zadanie doskonale udało się zrealizować Ukraińcom, którzy informują o uderzeniu Rosjan w dwa obiekty. Zdaniem Federacji Rosyjskiej były to samoloty na lotnisku w Krzywym Rogu i system rakietowy Patriot przy mieście Jużne. Jak natomiast oświadczył gen. Mykoła Ołeszczuk, dowódca ukraińskich sił powietrznych, zarejestrowane na rosyjskich filmach uderzenia przedstawiają ostrzał wabików – czytamy na portalu Defense Express.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Istotne jest, że rosyjscy propagandyści twierdzili, że w trakcie ataków wykorzystali drogie, bo kosztujące ok. 3 mln dolarów za sztukę, pociski Iskander. Straty Ukraińców byłyby najprawdopodobniej wielokrotnie droższe, gdyby okazały się prawdziwe, jednak ukraińska armia zwraca uwagę, że podczas ataku uderzono tylko w wabiki. Jednocześnie Ołeszczuk podziękował wszystkim, którzy są odpowiedzialni za tworzenie wysokiej jakości makiet samolotów i obrony powietrznej. Generał dodał też, że dzięki ostatnim atakom Rosjanie mają mniej rakiet Iskander. Zapowiedział też, że wkrótce w Ukrainie pojawi się więcej makiet.

Uderzyli cennymi Iskanderami

Przypomnijmy, że zgodnie z ostatnimi wyliczeniami analityka Ołeksandra Musiienko, Rosjanie produkują miesięcznie ok. 85-90 rakiet Iskander oraz Kindżał łącznie. Szacuje się jednak, że miesięczna produkcja Iskanderów wynosi ok. 40 egzemplarzy, jednak niewykluczone jest, że wydajność fabryk wzrosła, co miałoby na celu przygotowanie armii Federacji Rosyjskiej do walki z F-16.

Wspomniane Iskandery to pociski balistyczne, których długość przekracza 7 m, natomiast średnica to niespełna 1 m. Najpopularniejszym wariantem w Rosji są modele oznaczone jako Iskander-M. Zaraz obok nich znajdują się jeszcze wersje z dopiskiem "K" oraz "E". Najpopularniejszy wariant tych dużych pocisków waży ok. 5 t. Maksymalny zasięg Iskanderów określa się natomiast na ok. 500 km, zaś prędkość osiągana przez pojedynczy pocisk po wystrzeleniu z wyrzutni sięga 7 Ma, czyli ok. 8600 km/h. Celność Iskandera w mierze CEP wynosi z kolei 30 m.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski